Przy wejściu do sklepów często można zauważyć kartkę z napisem: „Kradnąc w tym obiekcie, wyrażasz zgodę na publikację swojego wizerunku". Czasem podana jest nawet podstawa prawna – art. 81 prawa autorskiego.
– Trudno uznać, że w takiej sytuacji wystarczy zgoda domniemana polegająca na samym wejściu do sklepu po przeczytaniu informacji o możliwości wykorzystania wizerunku – uważa radca prawny Edyta Duchnowska.
Mimo to wielu sprzedawców publikuje zdjęcia osób, które zostały zarejestrowane przez sklepowe kamery podczas wynoszenia towaru. Ma to pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy, piętnować go oraz odstraszyć na przyszłość.
Niewinny do wyroku
– Takie działanie wynika głównie z bezsilności – mówi Mateusz Wolny z Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe. – W dużym mieście jeden sklep może być okradziony aż 30 razy dziennie.
To w większości drobne kradzieże, do 500 zł, czyli 1/4 płacy minimalnej. A te są traktowane łagodniej, jako wykroczenia, a nie przestępstwa. Zanim policja i sąd rozstrzygną sprawę, złodziej może dokonywać kolejnych kradzieży.