Według moich informacji doszło do zmiany części parametrów i metodyki obliczania inflacji – napisał na Twitterze poseł PO Krzysztof Brejza, informując, że zwrócił się do GUS z wnioskiem o wyjaśnienia w tej sprawie.

Poseł nie odpowiedział na nasze pytanie, czy podejrzewa GUS o manipulacje indeksem cen konsumpcyjnych (CPI), aby pokazywał inflację niższą od rzeczywistej. Wśród zwolenników opozycji taki pogląd jest jednak rozpowszechniony. Świadczą o tym komentarze pod wpisem Brejzy na Twitterze.
Czytaj także: Żywność drożeje najszybciej od ośmiu lat
W dyskusji udział wziął m.in. Andrzej Bratkowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej, niekryjący krytycznego stosunku do PiS. „Na oko widać, że publikowane (przez GUS – red.) dane są po prostu niespójne" – napisał ekonomista. W jego ocenie na to, że w rzeczywistości inflacja jest wyższa, niż pokazują dane GUS, wskazywać może to, że pomimo rosnących kosztów firm nie widać spadku ich rentowności. „Zdaniem firm budowlanych koszty produkcji budowlanej w okresie I kw. 2016 do I kw. 2019 wzrosły o 20 do 60 proc. W tym czasie rentowność firm budowlanych także wzrosła, więc ceny w budownictwie musiały wzrosnąć bardziej. Zdaniem GUS wzrosły one jednak tylko o 5,8 proc." – tłumaczył w niedzielę, także na Twitterze, były członek RPP.