We wtorek ruszają masowe testy dla rodzin górników – próbki będą pobierane przez specjalne wymazobusy. To konsekwencja masowych zakażeń koronawirusem wśród pracowników kopalń – poinformował w poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Od 5 maja do wczoraj w województwie śląskim przybyło 1050 nowych chorych na Covid-19 – dla porównania w całej Polsce w tym samym czasie było to 2200 chorych.
Od ubiegłego czwartku trwają masowe badania przesiewowe górników w czterech kopalniach, w których drastycznie wzrasta liczna chorych (są także pojedyncze przypadki chorych w innych kopalniach). To kopalnie Jankowice, Murcki-Staszic, Pniówek i Bobrek (wszystkie wstrzymały wydobycie, w zakładach pracuje tylko niezbędna liczba osób zapewniających bezpieczeństwo w kopalni).
Przeprowadzone testy na obecność koronawirusa pokazują, że wśród badanych osób są tzw. bezobjawowi nosiciele SARS-CoV-2. Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach podał pierwsze wyniki: na 197 testów z badań w czwartek w Jankowicach zidentyfikowano 38 infekcji, a w kopalni Murcki-Staszic wynik był pozytywny w 15 przypadkach na 90 próbek.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że absolutna większość zakażonych (powyżej 95 proc.) przechodzi infekcję bez jakichkolwiek oznak choroby. Osoby te, nie wiedząc o zakażeniu, stanowią ogromne zagrożenie, nieświadomie infekując innych i przyczyniając się do rozwoju epidemii. Dlatego w kopalniach liczba chorych tak szybko wzrasta mimo wprowadzenia w nich środków sanitarnych: maseczek, dezynfekcji wind i korytarzy.