Ameryka już teraz w rankingu światowych odbiorców naszych mebli plasuje się wysoko, bo na szóstej pozycji. Sprzedajemy je tam za równowartość niespełna 400 mln euro rocznie. Stany Zjednoczone zawsze kusiły branżę meblarską. Tym razem przedsiębiorcom sprzyja jednak sytuacja międzynarodowa. Gospodarcze starcie Waszyngtonu z Pekinem przeszło już w wyniszczającą wojnę handlową i poważnie uderzyło w eksport chińskich mebli na amerykański rynek.
Polskie firmy zamierzają wykorzystać okazję. – Przygotowaliśmy strategiczny plan wejścia z ofensywą marketingową na największych branżowych targach w USA, High Point Market w Północnej Karolinie, uznawanych też za największe na świecie – mówi Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
Czytaj także: Czas ujawnić ukrytych mistrzów
Za 2, 7 mln zł – rekordową kwotę, jaką do tej pory wydała branża meblarska w swej historii na promocję rodzimych mebli na konkretnym rynku – OIGPM, organizator imprezy, zapewnił udział oferty polskich mebli w całym cyklu wystaw High Point Market. Specjalnie przygotowana prezentacja sprzętów „made in Poland" ma się pojawić w co najmniej trzech odsłonach wystawy. W wiosennej i jesiennej jej edycji w przyszłym roku i znów na wiosnę 2021 r. Meblarskie stowarzyszenie liczy na długofalowy efekt promocji. Jaki? To pokaże czas. Środowisko jest jednomyślne: po profesjonalnym rekonesansie i solidnej ofensywie marketingowej musi nastąpić znaczące otwarcie w USA i spodziewane są zyski.