– Najnowsza edycja naszych badań pokazuje wyraźny wzrost problemu zatorów płatniczych – ostrzega Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Przede wszystkim w I kwartale mocno wydłużył się przeciętny okres oczekiwania na zapłatę – do trzech miesięcy i 24 dni. To aż o trzy tygodnie dłużej niż kwartał wcześniej – pokazuje najnowsza edycja Portfela Należności Polskich Przedsiębiorstw, badań realizowanego na zlecenie KRD i KPF.
Co więcej, przedsiębiorcy mają w swoich portfelach więcej opóźnionych faktur – średnio 22,7 proc., co jest najwyższym wynikiem od dwóch lat. W I kwartale 2018 r. wzrosły również wydatki na cele związane ze skutkami i przeciwdziałaniem opóźnieniom. Obecnie stanowią one przeciętnie 7,3 proc. ogółu kosztów przedsiębiorstw wobec 6,1 proc. kwartał wcześniej.
W efekcie tych zmian sumaryczny indeks należności przedsiębiorstw wyniósł 89,9 pkt., co oznacza spadek z rekordowo wysokiego poziomu 92,1 pkt odnotowanego na koniec 2017 r. A im niższa wartość indeksu, tym mocniej przedsiębiorcy odczuwają problemy z odzyskaniem pieniędzy. – Skala spadku indeksu może martwić. Pierwszy raz od dziesięciu kwartałów znalazł się on poniżej 90 pkt. Choć jest za wcześnie, aby zwiastować trwałe pogorszenie, to sygnał jest mocno niepokojący – uważa Łącki.