– Istnieje dążenie ludzi do wychodzenia na protesty (…). Ludzie muszą po prostu wyrazić swoje niezadowolenie władzą – uważa białoruski dziennikarz Igor Iliasz.
W odpowiedzi władze przystąpiły do masowych aresztowań. W więzieniu znaleźli się dwaj najgroźniejsi konkurenci Łukaszenki w prezydenckich wyborach wyznaczonych na 9 sierpnia: bloger Siergiej Tichanowski i bankier Wiktor Babaryko. W piątek, w ostatnim dniu zbierania podpisów pod kandydaturami, milicja zaczęła zatrzymywać ludzi to robiących. Protestując przeciw temu, kolejni wychodzili na ulice. W sumie w Mińsku i ośmiu innych miastach całego kraju aresztowano co najmniej 270 osób. Wśród nich jest przynajmniej 11 dziennikarzy, w tym z telewizji Biełsat.