- Wszyscy chcą się wydostać - mówił po wylądowaniu w Niemczech członek afgańskiej rodziny, któremu udało się wylecieć z Kabulu. - Każdy dzień jest gorszy niż poprzedni. My się uratowaliśmy, ale nie mogliśmy uratować naszych rodzin - dodaje.
Świadkowie, na których powołuje się Reuters twierdzą, że talibowie powstrzymują Afgańczyków chcących przedostać się na lotnisko, w tym tych, którzy posiadają niezbędne do podróży dokumenty.
- To całkowita katastrofa. Talibowie strzelają w powietrze, pchają ludzi, biją ich kolbami karabinów AK-47 - twierdzi jeden ze świadków, który chciał przedostać się na lotnisko.
Przedstawiciel talibów przyznał, że ich dowódcy i żołnierze strzelali w powietrze, by rozproszyć tłum przed lotniskiem w Kabulu, ale - jak zapewnił w rozmowie z Reutersem - talibowie "nie chcieli nikogo skrzywdzić".
Tymczasem prezydent Joe Biden zapowiedział, że amerykańscy żołnierze zostaną w Afganistanie dopóki ewakuacja z tego kraju nie zostanie zakończona, nawet jeśli ma to oznaczać pozostanie tam po 31 sierpnia, gdy ostatni amerykański żołnierz miał opuścić Afganistan według wcześniejszych deklaracji prezydenta USA.