Irena Lasota: Postsowiecka agentura? USA zdumione

Po rozpadzie ZSRS stało się czymś niewłaściwym, a nawet nieprzyzwoitym – nie tylko w Stanach Zjednoczonych – wspominanie o tym, że istnieli kiedyś sowieccy szpiedzy, że były takie instytucje jak NKWD, KGB czy GRU. A już zupełną herezją było sugerowanie, że te instytucje nie rozpłynęły się w nicość wraz z ZSRS.

Aktualizacja: 27.01.2019 16:18 Publikacja: 25.01.2019 17:00

Nastja Rybka prowadzona do sądu w Moskwie

Nastja Rybka prowadzona do sądu w Moskwie

Foto: AFP

Ludzie, którzy zastanawiali się głośno nad tym, czy szpiedzy sowieccy, agenci wpływu i użyteczni idioci dalej istnieją, byli piętnowani jako zoologiczni antykomuniści, bolszewicy a rebours czy żądne zemsty oszołomy. Pomysły lustracji agentów były napiętnowane przez autorytety moralne i organizacje międzynarodowe, jak OBWE.

Euforia, że nastąpił koniec historii i teraz zapanuje nudna, wszechogarniająca demokracja, trwała kilka lat, przerywana podejrzeniami, że rosyjska piąta kolumna wpływa na wydarzenia na przykład w Azerbejdżanie, Bułgarii, Rumunii, Ukrainie czy nawet w Polsce. Przyjęcie do Unii Europejskiej i NATO krajów zarządzanych kiedyś przez władze podporządkowane sowietom, przyspieszyło na pewno procesy demokratyzacji w tych krajach, ale też uniemożliwiło, a co najmniej bardzo uszkodziło, proces oczyszczania struktur państwowych z agentów – byłych czy obecnych – kiedyś służących ZSRS, a dziś Rosji.

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Plus Minus
Co można wyczytać z priorytetów prezydencji przygotowanych przez polski rząd? Niewiele
Plus Minus
Po co organizowane są plebiscyty na słowo roku? I jakie słowa wygrywały w innych krajach
Plus Minus
Gianfranco Rosi. Artysta, który wciąż ma nadzieję
Plus Minus
„Rozmowy o ludziach i pisaniu”. Dojmujące milczenie telefonu w domu
Plus Minus
„Trojka” Izabeli Morskiej. Tożsamość i groza w cieniu Rosji