– Czwarta rewolucja przemysłowa jest ogromną szansą, która zmieni świat. I czy ktoś chce, czy nie chce, powoli staje się teraźniejszością – mówił nieraz premier Mateusz Morawiecki. Choć dodawał, że to droga, na której czeka nas wiele wyzwań. – To nie jest kwestia wyboru, po prostu polska gospodarka musi się włączyć w te globalne trendy, jeśli nie chce zostać zmarginalizowana – zaznacza prof. Witold Orłowski, rektor Akademii Finansów i Biznesu. – Polski przemysł potrzebuje skoku w wydajności pracy. Koszty pracy rosną i będą rosnąć, kto nie będzie potrafił zwiększać w takich warunkach produktywności, wypadnie z gry – dodaje Orłowski. Tyle że jego zdaniem wejście w czwartą rewolucję przemysłową nie jest tematem rozpoznanym wśród polskich firm, a do tego wymaga sporych inwestycji, co także może być dużą barierą.