Nie jest jasne, czy czy była to najdłużej trwająca infekcja COVID-19, ponieważ nie wszyscy są testowani, zwłaszcza regularnie, jak w tym przypadku. Ale po 505 dniach „z pewnością wydaje się, że jest to najdłużej zgłoszona infekcja” – powiedział dr Luke Blagdon Snell, ekspert ds. chorób zakaźnych z Guy’s & St. Thomas’ NHS Foundation Trust.
W przeprowadzonym badaniu wzięło udział dziewięciu pacjentów, którzy uzyskiwali dodatni wynik testu na obecność wirusa przez co najmniej osiem tygodni. Wszyscy mieli osłabiony układ odpornościowy z powodu przeszczepów, HIV, raka lub innych chorób. Powtarzane testy wykazały, że ich infekcje utrzymywały się średnio przez 73 dni. Dwóch pacjentów było zakażonych przez ponad rok.