Co najmniej 172 tys. szczepionek przeciw pięciu chorobom zakaźnym – błonicy, krztuścowi, odrze, gruźlicy i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A – w trybie pilnym przeznaczy z rezerw Ministerstwo Zdrowia na szczepienie uchodźców z Ukrainy.
Akcja szczepień ma objąć nie tylko dzieci, ale także dorosłych przebywających w obiektach zbiorowego zakwaterowania (pensjonaty, punkty recepcyjne, akademiki) oraz pracowników tych obiektów i wolontariuszy, którzy są najbardziej narażeni na zakażenie – w tym tych, którzy szczepili się dawno temu i mogą być już nieodporni. „W miejscach tych istnieje ryzyko szerzenia się zakażeń i chorób zakaźnych przez kontakt bezpośredni. Dotyczy to zarówno chorób zakaźnych od lat w Rzeczypospolitej Polskiej niewystępujących (np. poliomyelitis, błonica), jak również tych występujących sporadycznie lub endemicznie (np. odra, WZW A, krztusiec), które w warunkach dużego zagęszczenia i niskiego poziomu uodpornienia osób przybywających z Ukrainy powodują zwiększone ryzyko wystąpienia lokalnych ognisk zachorowań” – wyjaśnia ministerstwo. Projekt nie podlegał konsultacjom czy opiniowaniu „z uwagi na ważny interes państwa i pilną potrzebę wprowadzenia projektowanych zmian”. Jeszcze tydzień temu resort wydał decyzję o obowiązkowym szczepieniu ukraińskich dzieci (do 19. roku życia), kiedy ich pobyt w Polsce trwa powyżej trzech miesięcy.
Czytaj więcej
Antyszczepionkowcy w końcu się przestraszyli, że ich dzieci mogą być zagrożone chorobami, o który...
Czy rzeczywiście sytuacja jest groźna?
Ospa i Covid-19
Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego, zapewnia, że dotychczas w punktach recepcyjnych w regionie zdiagnozowano pojedyncze ogniska koronawirusa. – Jednak być może wynika to ze specyfiki naszego miejsca przy granicy, gdzie uchodźcy spędzają od kilku do kilkunastu godzin i ruszają dalej w Polskę i świat – podkreśla.