Na problem zwraca uwagę Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej:

– Od farmaceutów wykonujących szczepienia napływają informacje, że proces rejestracji nie jest optymalny, bo przez algorytm postępowania pacjenci rejestrowani są przede wszystkim do punktów powszechnych, poza aptekami, i to pomimo odległych terminów i kolejek. Tymczasem apteki z miejscami wolnymi od ręki są pomijane – mówi, podkreślając, że do końca stycznia farmaceuci wykonali już ponad 1,5 mln szczepień w blisko 1,5 tys. aptek.

Inni farmaceuci również dostrzegają problem. Wielu na kilkaset wolnych terminów ma zaledwie kilkadziesiąt rejestracji.

Resort zdrowia tłumaczy jednak, że nie odnotował problemów z widocznością aptecznych punktów szczepień w systemie.

Czytaj więcej

Darmowe testowanie w aptekach startuje wolniej niż zapowiadał premier

Czytaj więcej

Darmowe testy na COVID-19: resort zdrowia udostępnił wyszukiwarkę aptek