29 grudnia 1978, gdy nad Polską pojawiły się lodowate masy powietrza, na Bałtyku rozpoczął się sztorm, który osiągał od 7 do 8 stopni w skali Beauforta.
Do Polski dotarła wówczas największa fala mrozów. W noc sylwestrową, zaczął padać śnieg. Podczas pierwszej doby spadło około 15 cm śniegu, a każdej następnej przybywało go o 5 cm. 2 stycznia 1978 roku w Polsce leżało już 30 cm śniegu, a na Wybrzeżu było to nawet 50 cm.
Sroga zima zaatakowała od Suwałk i przesuwała się dalej, w głąb naszego kraju. Zasypane zostały drogi i szlaki kolejowe, a komunikacja została całkowicie sparaliżowana. W tysiącach domów nie było ogrzewania i ciepłej wody.
Na zdjęciach obrazujących „zimę stulecia”, widać zasypane ulice, chodniki i pojazdy. Dopiero drugiego dnia nowego roku fala mrozów przesunęła się na wschód ku Suwałkom, a na zachodzie zima zaczęła odpuszczać.