Nie jest przyjemnie przypominać sobie wszystko, przez co nasze państwo i my sami musieliśmy przejść w roku 2018. Rząd rozpoczął rok 2018 przegłosowaniem ustawy o IPN – godziła ona w wolność badań naukowych i w stosunki polsko-żydowskie i polsko-izraelskie. Kilka miesięcy później pod naciskiem międzynarodowej opinii publicznej PiS się z niej wycofał – ugasił pożar, który sam wywołał. Rok rządu zakończył się aferą KNF, która pod znakiem zapytania postawiła wiarygodność nadzoru nad naszymi pieniędzmi. Ten pożar trwa. W międzyczasie nasza rzeczywistość wyglądała tak: od stłuczki do wypadku, od skandalu do afery, od awantury europejskiej do burzy transatlantyckiej.