Posłowie większością głosów odrzucili poprawki Senatu skreślające ze specustawy zmiany w Kodeksie wyborczym i w ustawie o Radzie Dialogu Społecznego. Klub PiS złożył w Sejmie projekt przewidujący możliwość przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego przysługującego wszystkim wyborcom.
"Proponuje się upowszechnienie stosowanego już w wybranych kategoriach wyborców - trybu głosowania korespondencyjnego. Każdy z wyborców, przy zachowaniu odpowiednich wymogów formalnych, będzie mógł zagłosować nie będąc zmuszonym do osobistego stawiennictwa przy urnie wyborczej" - uzasadniają wnioskodawcy.
W rozmowie z TVN24 Kamil Bortniczuk z partii Porozumienia zapowiedział, że propozycja może nie uzyskać poparcia ze strony członków jego ugrupowania.
- Nasi sojusznicy ze Zjednoczonej Prawicy usłyszeli, że takim absolutnym warunkiem poparcia tego typu daleko idących zmian w Kodeksie wyborczym jest uzyskanie konsensusu całej sceny politycznej w Polsce - mówił.
- To jest nasz warunek. Jeżeli będzie powszechna zgoda, nasza zgoda również będzie. Jeżeli nie będzie powszechnej zgody, to my nie zagłosujemy - dodał.