Zdaniem prof. Dudka debata w TVP "będzie miała raczej wpływ na notowania kandydatów słabiej znanych". Według prof. Dudka po debacie zyskać może np. Waldemar Witkowski, który może odebrać nawet 1 punkt procentowy poparcia Robertowi Biedroniowi.
Jednocześnie politolog ocenił, że "to w ogóle nie była debata". - To jest powtórka tego co miało miejsce 6 maja (debata przed wyborami zaplanowanymi na 10 maja - red.), ja to nazywam autoprezentacją kandydatów - stwierdził dodając, że jest to "mizerna autoprezentacja", ponieważ kandydaci mieli tylko po minucie na odpowiedź na poszczególne pytania.
Same pytania - zdaniem prof. Dudka - "były absurdalne". - Szczyt absurdu osiągnęło pytanie o szczepionkę, której nie ma. Pytania były nieudolnie dobrane pod Andrzeja Dudę - mówił politolog.