Ostatni z serii wypadków miał miejsce w niedzielę. W popołudniowych godzinach samolot Ryan PT-22 A Recruit wystartował z lotniska Clermont-Ferrand i niedługo później rozbił się w polu w departamencie Puy-de-Drôme w środkowej Francji.
Zginęli dwaj mężczyźni, pilot i pasażer, obaj Francuzi. Trwa dochodzenie, mające ustalić przyczyny katastrofy.
Był to już czwarty podobny wypadek na terytorium francuskim od poprzedniej niedzieli. 16 lutego u wybrzeży Gwadelupy na Karaibach w katastrofie samolotu Piper F-OGKO, który wpadł do oceany, zginęły 4 osoby. Ciała nie zostały odnalezione, ale z powodu trudnych warunków po paru dniach odwołano misję poszukiwawczą. Znaleziono tylko fragmenty maszyny i rzeczy osobiste, w tym plecak z paszportem jednego z pasażerów oraz torbę z planem lotu.
Następnego dnia taki sam samolot rozbił się w Creissels w departamencie Aveyron na południu Francji, w pobliżu słynnego Wiaduktu Millau, najwyższej tego typu konstrukcji w Europie . Wszystkie cztery osoby na pokładzie zginęły.