Impuls serca, nie portfela

- Adam, prosząc mnie o pomoc, powiedział, że chodzi o wspólną pracę przez tydzień. Tylko tydzień, do tego u mnie w Lahti. Nawet nie pomyślałem o wynagrodzeniu - mówi "Rz" o ponownym spotkaniu z Adamem Małyszem - Hannu Lepistoe, były trener polskiej kadry, .

Publikacja: 10.01.2009 02:28

[b]Rz: Rozmawiał pan w ostatnich dniach z prezesem Apoloniuszem Tajnerem?[/b]

Hannu Lepistoe: Nie było żadnego telefonu od prezesa ani ze związku.

[b]A chciałby pan porozmawiać?[/b]

Myślę, że piłka jest po stronie prezesa, on musi rozważyć, czy powinien zadzwonić. Ja sobie tym nie zaprzątam głowy. Dla mnie najważniejsze jest to, że mam u siebie jednego z najwspanialszych skoczków. Że znów się spotkaliśmy, mogę go przyjąć u siebie i pomóc. Robię to dla niego, a nie z myślą o prezesie.

[b]Mówił pan, że pomoże Adamowi w ramach przyjacielskiej przysługi. Ale bycie trenerem skoków to nie hobby, tylko zawód. Może byłoby jednak bardziej elegancko, gdyby ktoś ze związku zadzwonił i zapytał, ile się należy za taką przysługę? [/b]

Adam, prosząc mnie o pomoc, powiedział, że chodzi o wspólną pracę przez tydzień. Tylko tydzień, do tego u mnie w Lahti. Nawet nie pomyślałem o wynagrodzeniu. Jeżdżę z nim na skocznię z miłości do narciarstwa, i ze względu na miłe wspomnienia. Ten impuls idzie z serca, a nie z portfela. Skoki są moją pasją, dodatkiem. A najważniejsze są konie i stadnina. Jeden z moich koni wygrał w sylwestra ważną gonitwę. Na nich zarabiam i im oddaję serce na co dzień.

[b]Jak pan zaplanował treningi dla Adama?[/b]

Na razie planuje je za nas pogoda. Umówiliśmy się na dwa treningi dziennie, ale zima w Finlandii nie jest normalna. W czwartek było bardzo zimno, a w piątek już ciepło i wiatr. Długo czekaliśmy na skoczni, aż się uspokoi i można będzie ćwiczyć. Na szczęście prognozy na sobotę są dobre. Plan się nie zmienia, nie rozważamy już przenosin na inną skocznię. Adam pozostanie u nas z Robertem Mateją do poniedziałku albo wtorku, w środę ma zbiórkę kadry w Zakopanem, a w czwartek kwalifikacje. Do tego czasu będziemy ćwiczyć, analizować, rozmawiać.

[b]Ustalił pan już, dlaczego skoki Małysza były ostatnio słabe? To kwestia psychiki czy techniki?[/b]

To problem niewłaściwego wykorzystania siły. Ona jest w nogach, ale nie działa na progu. Adam odbija się bardzo szybko, za szybko. Trzeba spowolnić odbicie, przedłużyć je. Prędkość na rozbiegu też nie jest najlepsza.

[b]Jak się takie problemy rozwiązuje?[/b]

Ćwicząc i jeszcze raz ćwicząc. Innej drogi nie ma.

[b]Adam jest na skoczni sam?[/b]

Nie, zebrałem całą grupę skoczków z Lahti. Jest tu więcej zawodników, którzy mają jakieś zadanie do wykonania.

[b]Jeśli prezes Tajner zadzwoni, to być może nie tylko po to, by podziękować za pomoc, ale też zaproponować pracę z Adamem. Naprawdę nie chciałby pan wrócić do trenowania na stałe?[/b]

To nie jest taka prosta sprawa: chciałbym – nie chciałbym, tak lub nie. W grę wchodzi zbyt wiele szczegółów.

[b]Ale dyskusja na ten temat nie jest zamknięta? [/b]

[b]Rz: Rozmawiał pan w ostatnich dniach z prezesem Apoloniuszem Tajnerem?[/b]

Hannu Lepistoe: Nie było żadnego telefonu od prezesa ani ze związku.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!