W tle walki z koronawirusem toczy się ostra rywalizacja symboliczna miedzy mocarstwami. Oby Opatrzność dopilnowała, by ta rywalizacja nie przeniosła się na inne pola. Chiny walczą o reputację i zarabiają na rozwożeniu po świecie maseczek i innego sprzętu. Stany Zjednoczone, w które wirus poważnie uderzył, zmagają się z tysiącami zmarłych. Przywódcy chińscy wiedzą, że ich autorytarny model ma pewną przewagę w trudnych czasach: łatwiej jest ograniczyć informacje o tym, jak wirus się rozprzestrzenia – bez wątpienia tak było na początku roku. Ich model pozwala też sprawnie wysyłać maseczki, nawet jeśli czasami są wątpliwej jakości, o czym donosiły media.