[b]Rz: Dwight Howard, lider pana drużyny, zagrał ostatniego lata w dwóch filmach. Kiedy pójdzie pan w jego ślady?[/b]
Marcin Gortat: Nigdy. Granie w filmach to jedna z ostatnich rzeczy, które chciałbym robić. Nie ukrywam, że miałem kilka ofert udziału w różnych show. Ja jednak chcę grać w koszykówkę i być kojarzony jako koszykarz.
[b]Jest pan już kojarzony jako koszykarz: finalista NBA, zmiennik Howarda, twardy chłopak z Polski, który przez dwa sezony w tej lidze zapracował na nowy kontrakt wart 34 miliony dolarów. Presja wzrosła?[/b]
Tak, przestałem być graczem anonimowym. Dużo ludzi o mnie mówi. Nie interesuje mnie to jednak. Koncentruję się wyłącznie na grze.
[b]Orlando wygrało osiem na osiem meczów przed sezonem, a pan prezentował się w nich bardzo dobrze.[/b]