Radosław Sikorski komentował w rozmowie z TVN24 brak przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. - Wszyscy ci, którzy brali udział w tym procederze powinni ponieść konsekwencje - powiedział.
– Niekonstytucyjnie uchwalone wybory zostały w niekonstytucyjny sposób nieprzeprowadzone. W pewnym sensie Gowin uchronił Kaczyńskiego przed kompletnym blamażem - powiedział europoseł.
Komentował również kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Po części padła ofiarą własnej szlachetności, bo od początku mówiła, że te wybory są niebezpieczne, nie powinny się odbyć. Wyszło na jej, miała rację - ocenił.
- To, że inni kandydaci nie chcieli współpracować, że prowadzili swoje gry w tym czasie i że wyborcy jej za to nie wynagrodzili, to jest nieprzyjemna okoliczność - dodał.
- Gdyby Donald Tusk tylko chciał, mógłby być naszym kandydatem w wyborach - zadeklarował.