Świadek: W rozbitej kabinie pilotów było więcej ciał

Rosjanin, który tuż po katastrofie polskiego Tu-154 był na miejscu zdarzenia twierdzi, że w kabinie pilotów znalazł dodatkowe ciało

Publikacja: 07.05.2010 16:00

Fragment wraku prezydenckiego Tu-154

Fragment wraku prezydenckiego Tu-154

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Polskie Radio przytacza wypowiedź Nikołaja Łosiewa, emerytowanego pilota wojskowego, właściciela działki w pobliżu smoleńskiego lotniska Siewiernyj. Przekonuje on, że był na miejscu 20 minut po katastrofie, zanim milicja zamknęła teren. W kabinie pilotów oprócz czterech osób przypiętych pasami widział zwłoki jeszcze jednej osoby.

Informacja ta zdaje się uzupełniać wcześniejsze nieoficjalne doniesienia o piątym głosie, który zapisał się w pokładowych rejestratorach dźwięku (dowiedz się więcej) "Gazeta Wyborcza" napisała dziś, że do kabiny pilotów wszedł w ostatniej fazie lotu dyrektor protokołu dyplomatycznego Mariusz Kazana z MSZ. Miał on zapytać o przebieg lotu i możliwe opóźnienia. Gazeta opiera te informacje m.in. na potwierdzonym fakcie wyjazdu pracownika MSZ do Moskwy w celu identyfikacji głosu.

 

 

Akredytowany przy rosyjskiej komisji badającej wypadek Edmund Klich potwierdził wcześniejsze słowa premiera Donalda Tuska o dokładnej godzinie katastrofy. - Według ostatnich informacji jest to godzina 8.41 - powiedział dziennikarzom.

Klich powtórzył, że na obecnym etapie badań wiadomo, że nie zawiodła technika, o czym świadczą zapisy z rejestratorów parametrów lotu i odsłuchane rozmowy załogi, z których nie wynika by była ona zaniepokojona jakimiś problemem technicznym. Zaznaczył, że wyjaśnianie okoliczności katastrofy jest jeszcze na wstępnym etapie. Sceptycznie odniósł się do ujawnienia całości zapisów rozmów załogi. - Nie wierzę w ujawnienie całości, byłby to precedens na skalę międzynarodową - powiedział.

Po powrocie z Moskwy z dziennikarzami spotkał się też prokurator generalny Andrzej Seremet. On nie chciał komentować informacji na temat godziny katastrofy. Tłumaczył, że przekazanie Polsce czarnych skrzynek może nastąpić za kilka miesięcy, bo prace nad nimi opóźniają się z powodu słabej jakości zarejestrowanych zapisów. Zapewnił, że popiera upublicznienie zapisów. Wcześniej Seremet przekonywał, że wstępna analiza zapisu rejestratorów mogłaby zostać przysłana przez stronę rosyjską w ciągu dwóch tygodni; ten termin upływałby pod koniec bieżącego tygodnia.

 

 

Polskie Radio przytacza wypowiedź Nikołaja Łosiewa, emerytowanego pilota wojskowego, właściciela działki w pobliżu smoleńskiego lotniska Siewiernyj. Przekonuje on, że był na miejscu 20 minut po katastrofie, zanim milicja zamknęła teren. W kabinie pilotów oprócz czterech osób przypiętych pasami widział zwłoki jeszcze jednej osoby.

Informacja ta zdaje się uzupełniać wcześniejsze nieoficjalne doniesienia o piątym głosie, który zapisał się w pokładowych rejestratorach dźwięku (dowiedz się więcej) "Gazeta Wyborcza" napisała dziś, że do kabiny pilotów wszedł w ostatniej fazie lotu dyrektor protokołu dyplomatycznego Mariusz Kazana z MSZ. Miał on zapytać o przebieg lotu i możliwe opóźnienia. Gazeta opiera te informacje m.in. na potwierdzonym fakcie wyjazdu pracownika MSZ do Moskwy w celu identyfikacji głosu.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje