Jako pierwszy w tej kampanii rąbka tajemnicy uchylił sztab Jarosława Kaczyńskiego. Kandydat PiS ruszył do wyborów z hasłem „Polska jest najważniejsza”. – To niezłe hasło budujące narrację tej kampanii. Kaczyński niejako odpowiada nim, dlaczego zdecydował się na kandydowanie mimo tragedii z 10 kwietnia – ocenia dr Norbert Maliszewski, psycholog społeczny.
Według politologa Wojciecha Jabłońskiego dobre hasło wyborcze powinno narzucać tematykę kampanii i być niejako programem kandydata w pigułce. – Hasło Kaczyńskiego spełnia te warunki. Kandydat PiS jest pokazywany jako państwowiec, który na pierwszym miejscu zawsze stawia dobro kraju – zauważa.
[srodtytul]Komorowski o zgodzie [/srodtytul]
Zdaniem Jabłońskiego slogan głównego kontrkandydata prezesa PiS – Bronisława Komorowskiego, jest słabszy. Kandydat PO kusi wyborców hasłem „Zgoda buduje”. – Jest trochę nijakie. Generalnie mogłoby to być hasło każdego z kandydatów – uważa Jabłoński. Jednak zwraca uwagę, że w kontekście powodzi hasło może okazać się dobre. – Marszałek jeżdżący po kraju, obiecujący pomoc rządu powodzianom nieźle współgra z tym przesłaniem – przekonuje.
Niezależny kandydat Andrzej Olechowski postawił na konkret: „Wybierz swój dobrobyt”. – To byłoby nawet niezłe hasło, gdyż coraz więcej Polaków głosuje portfelem, ale w kontekście powodzi brzmi ono nieszczególnie – ocenia Maliszewski.