Na uwagę, że nie był widoczny w kampanii wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego na prezydenta, Grzegorz Schetyna odparł: - To zależy, kto gdzie i komu się przyglądał.
- Ja jestem bardzo zaangażowany w kampanię Rafała Trzaskowskiego na poziomie regionalnym Dolnego Śląska, tak przed pierwszą, jak i przed drugą turą - zapewnił. Pytany o nieobecność na wieczorze wyborczym kandydata KO stwierdził, że kampania to nie wieczór wyborczy. - Uważam, że rozstrzygnięcie tych wyborów będzie miało miejsce w Polsce lokalnej, powiatowej - podkreślił.
Jak Platforma chce przed drugą turą namówić wyborców Roberta Biedronia i Krzysztofa Bosaka do głosowania na kandydata PO?
- To oczywiście nie jest proste, bo ten elektorat, wyborcy są bardzo różni - powiedział Schetyna. Według niego środowa rozmowa Rafała Trzaskowskiego z Szymonem Hołownią była bardzo potrzebna i pokazała inny styl prowadzenia debaty politycznej oraz to, że możliwe jest znalezienie "tego, co wspólne".
Były przewodniczący Platformy był pytany, jak ocenia wyborców Konfederacji. - Oni są różni. Tam są wyborcy narodowi o bardzo wyraźnej proweniencji narodowej, ale tam jest dużo wyborców-przedsiębiorców, wolnościowy elektorat. Rozmawiałem z wieloma z nich w kampanii wyborczej na Dolnym Śląsku. Oni są bardzo twardzi, ale nie przesądzali, że będą głosować na Andrzeja Dudę - odparł.