Lewicujący hipis, chłopak rockowej piosenkarki, potem działacz podziemia, w końcu autor bolesnej lustracji ojca – Ryszard Terlecki, polityk, jakiego w PiS jeszcze nie było.
Przezwisko „Pies" nie wzięło się z długich, czarnych włosów, z jakimi Ryszard Terlecki obnosił się w latach 60. i 70. w Krakowie ku wściekłości SB, lecz z zabawnego zdarzenia, które wcale nie musiało się dobrze skończyć. Otóż „Kudłacz" Terlecki („Kudłacze" to kryptonim sprawy operacyjnego rozpracowania przeciwko hipisom, jaką Służba Bezpieczeństwa rozpoczęła w lipcu 1970 r.) miał zostać nazwany Psem, gdy któregoś wieczoru grupkę idących drogą gdzieś pod Skarżyskiem kolorowych hipisów zatrzymali milicjanci.