Pan nadkomisarz Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, zapowiedział, że równie ciekawi kolędnicy mogą nas odwiedzić 24 grudnia. Nie, nie szemrani osobnicy... choć właściwie czy na pewno? Miał bowiem na myśli policjantów, którzy – jak zapowiedział – nawet z własnej inicjatywy, nie tylko na podstawie donosu, mogą zechcieć sprawdzić, czy nie przekraczamy liczby pięciu osób na Wigilii.
Jest tu oczywiście aspekt prawny: nie bardzo wiadomo, na jakiej podstawie policja lub ktokolwiek inny miałby się wedrzeć do naszego mieszkania, bo raczej nie zachodzą tu przesłanki z art. 219 kodeksu postępowania karnego, zwłaszcza że mówimy o podstawie z kodeksu wykroczeń. Ale nie to jest najważniejsze. A już na pewno nie dla władzy, która kolejny raz wprowadziła rozporządzeniem zakaz przemieszczania się, choć oczywiste jest, że nie miała prawa tego robić, a przywoływany jako podstawa akt prawny takiej możliwości nie daje.