Rzeczpospolita: W Harlow w Wielkiej Brytanii grupa nastolatków, Brytyjczyków, zaatakowało dwóch Polaków. Jeden z mężczyzn zmarł. Brytyjska policja twierdzi, że do śmiertelnego pobicia doszło na tle uprzedzeń narodowościowych. Czy Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii mają powody do obaw?
Magdalena Grzymkowska: Incydent w Harlow to kolejny w krótkim czasie niebezpieczny sygnał. Na fali wyników czerwcowego referendum w sprawie Brexitu na Wyspach Brytyjskich dochodzi do aktów ksenofobicznych wobec Polaków. Pierwszy z nich miał miejsce w Londynie. Na polskim ośrodku społeczno-kulturalnym namalowano bardzo wulgarne graffiti. Drugi – w Huntingdon, gdzie rozrzucano agresywne antypolskie ulotki. Trzeci – w Plymouth, gdzie podpalono szopę w ogródku. Podpalacz podrzucił list z pogróżkami.