Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz na początku konferencji podkomisji zajmującej się zbadaniem okoliczności katastrofy smoleńskiej poinformował, że działania poprzednich komisji badających okoliczności tej tragedii "były niesolidne". Dlatego - jak dodał Macierewicz - jego obowiązkiem było powołanie tej podkomisji.
- Zadaniem tej komisji jest wskazanie, jakie czynniki i wydarzenia doprowadziły do tej tragedii, a nie wskazywanie winnych - zaznaczył Antoni Macierewicz. Dodał, że państwo polskie ma odpowiednie organy, w których gestii leży wskazanie i osądzenie winnych katastrofy smoleńskiej.
Antoni Macierewicz powiedział, że w ręce podkomisji smoleńskiej przekazał całą dokumentację, jaka znajduje się w dostępnych archiwach MON - w tym dokumenty, które były w posiadaniu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - by mogła z pełnym obiektywizmem ocenić te dokumenty.
- Postanowiłem odtajnić dane niezbędne do przedstawienia obiektywnego przebiegu wydarzeń - zapowiedział minister Macierewicz. Dodał, że w razie konieczności, do dyspozycji opinii publicznej dostępne będą też oryginały materiałów.
Przewodniczący podkomisji dr Wacław Berczyński powiedział, że podkomisja pracuje z wykorzystaniem materiałów udostępnionych komisji Millera, jak również z dokumentów, które aktualnie do podkomisji spływają m.in. z prokuratury.
- Nie przyjmujemy żadnych wstępnych założeń ani hipotez - zaznaczył Berczyński.
- Znaleźliśmy już dowody, że niektóre dane były manipulowane - dodał przewodniczący podkomisji.