Do kieszeni rodziców trafiło ponad 15 miliardów złotych. Ludzka wdzięczność beneficjentów dobrej zmiany jest trudna do oszacowania. Zapewne w dużym stopniu odzwierciedlają ją wysokie słupki poparcia dla obecnej ekipy rządzącej. Program, zgodnie z deklaracją szefowej rządu, ma być kontynuowany. Czy ten związek przetrwa próbę czasu? Innymi słowy, jak wielu wyborców i jak szybko przywyknie do comiesięcznego bonusu i wyciągnie rękę po więcej? Czy spłacą dług wdzięczności w lokalu wyborczym? Bo intencje rządzących, choćby były najszlachetniejsze i najszczersze, zawsze mierzą się z kalkulacją polityczną i mają swoich odbiorców.
Inwestycja polityczna
Wybór tegorocznej inwestycji PiS – elektoratu przedsiębiorców – łączy się z inwestycjami w rozumieniu ekonomicznym. Chodzi o duże spadki w tym obszarze widoczne w danych za ubiegły rok. – Główną przyczynę załamania w inwestycjach dostrzegam przede wszystkim w zburzeniu stabilności otoczenia gospodarczego – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Marek Zuber, analityk rynków finansowych. Tłumacząc swoją diagnozę, wskazuje na atmosferę niepewności, w której w ostatnich miesiącach żyli polscy przedsiębiorcy. Przypomina rządowe zapowiedzi zmian w podatku handlowym, całym systemie podatkowym czy spekulacje na temat wzrostu cen wody i prądu.
Z troską o spadkach w inwestycjach wypowiada się dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Nie podpisałby się jednak pod diagnozą poprzednika. – Spowolnienie w inwestycjach naturalnie wiąże się ze zmianą władzy, wymianą kadr w rządzie i w spółkach Skarbu Państwa oraz wyznaczeniem nowych celów – uważa ekonomista.
Wyzwania gospodarcze
„Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w niezmienionej formie jest w stanie przetrwać jedynie w warunkach wirtualnej symulacji. I to takiej, która uwzględnia łagodny wpływ czynników zewnętrznych. Jak dużą odporność wykaże w zderzeniu z całą armią nieprzewidywalnych bodźców gospodarczych? Odpowiedź na to pytanie wykracza poza kompetencje ekonomistów. Ci, w oparciu o wiedzę i wskaźniki, są natomiast w stanie nakreślić własne prognozy gospodarcze i wskazać kluczowe wyzwania.
– Przed nami trudny rok. Po raz pierwszy trzeba będzie w wymiarze 12 miesięcy sfinansować program Rodzina 500+. Pod koniec roku pojawią się pierwsze wydatki związane z obniżeniem wieku emerytalnego – zauważa Marek Zuber. – To będzie rok pod znakiem wykorzystania funduszy unijnych – podkreśla z kolei dr Artur Bartoszewicz z SGH.