I wylicza: "Wprowadzenie tych zmian spowoduje roczną stratę przychodów dla głównych szpitali pediatrycznych w Polsce: o 11 milionów dla Instytutu Matki Polki w Łodzi, o 10 milionów w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i o 7,5 miliona dla Szpitala w Prokocimiu. W praktyce oznacza to, że placówki te będą miały o tyle mniej pieniędzy na leczenie dzieci".
Twórca WOŚP przypomina, że wyniki, jakie polscy lekarze osiągają w leczeniu najmłodszych, w osiągnięciu jednego z najniższych W Europie wskaźników umieralności okołoporodowej, są efektem niezwykle ciężkiej pracy lekarzy i wypracowanych procedur, ale również - kupowanego przez 25 lat dzięki WOŚP sprzętu.
"Jeżeli Pan zdecyduje się na okrojenie kosztów, to ten ogromny wysiłek całego narodu zostanie narażony na niepowetowane straty" - alarmuje Owsiak.
Dalej pisze, że zwraca się do ministra zdrowia w imieniu najmłodszych, ale równie dobrze mógłby to zrobić w podobny tonie również w imieniu najstarszych, oraz że nigdy nie przypuszczał, iż "reprezentując Fundację, która od 25 lat całą swoją siłą i możliwościami najmocniej wspiera działy medycyny dziecięcej, zaopatrując szpitale w supernowoczesny sprzęt", będzie musiał użyć tak mocnych słów w korespondencji do Ministra Zdrowia.
"Trudno się kopać z koniem. To Pan jest Ministrem, Pan jest władzą, a ja, obywatel tego kraju, przyzwyczaiłem się, że decyzja może po prostu zapaść i natychmiast wejść w życie. Zapewniam Pana, że Fundacja WOŚP nadal będzie robiła wszystko, żeby dbać o ŻYCIE I ZDROWIE POLAKÓW" - kończy swój wpis twórca WOŚP (pisownia oryginalna - red.).