Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że „sąd I-ej instancji prawidłowo zebrał i należycie ocenił materiał dowodowy". Utrzymał też dla gen. Bielawnego karę półtora roku więzienia w zawieszeniu. To pierwszy prawomocny wyrok sądu związany z katastrofą w Smoleńsku.
Gen. Paweł Bielawny w został w 2012 r. oskarżony przez prokuraturę o niedopełnienie obowiązków związanych z planowaniem, organizacją i realizacją zadań ochronnych Biura Ochrony Rządu. To miało skutkować „znacznym obniżeniem bezpieczeństwa ochranianych osób", a więc m.in. premiera Donalda Tuska, a także prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Prokuratura, posiłkując się opinią dwóch biegłych (m.in. ppłk. Jarosława Kaczyńskiego, wiceszefa BOR w czasach rządów PiS) oskarżyła Bielawnego, że BOR nie zrobił rozpoznania lotniska w Smoleńsku, nie sprawdził też wcześniej tras przejazdu prezydenta.