Według sondażu, który dla Wirtualnej Polski przeprowadziła pracownia Kantar Millward Brown, Rafał Trzaskowski mógłby liczyć na poparcie 36 proc. badanych mieszkańców Warszawy, podczas gdy Patryk Jaki na 24 proc. Na trzecim miejscu znalazł się ujęty w sondażu Robert Biedroń, prezydent Słupska, były poseł Ruchu Palikota. "Gdyby był wspólnym kandydatem lewicy i otrzymał wsparcie Ryszarda Kalisza i Adriana Zandberga, miałby dokładnie takie samo poparcie co Patryk Jaki i drugie miejsce" - podkreślała WP.
- To nie ode mnie zależy ta decyzja, jak nie wystartuję, to też się nic nie stanie. Ja jeszcze mam dużo czasu - powiedział, komentując wybór kandydata PiS, wiceminister sprawiedliwości. Zwrócił uwagę, że Trzaskowski jest od niego starszy o 15 lat, a Robert Biedroń o 9. - Dla mnie najważniejsze jest to, po to się jest w polityce, aby służyć ludziom. Ja dzisiaj mam dużo narzędzi, instrumentów, do tego, aby pomagać ludziom. Staram się to systematycznie i konsekwentnie robić, m.in. w sprawach reprywatyzacji, ale nie tylko - tłumaczył.
Patryk Jaki przyznał, że Platforma Obywatelska "jest faworytem w Warszawie i zawsze była". - Od lat wygrywa w Warszawie i to zdecydowanie. Dlatego chociażby ten sondaż daje bardzo dużą nadzieję - to jest wynik lepszy, niż generalnie struktura wyborcza w Warszawie. Są też sondaże, które pokazują, że ja bym wygrał wybory w pierwszej turze. Dlatego punkt wyjścia jest dużo lepszy, niż np. punkt wyjścia Andrzeja Dudy, który startował z Bronisławem Komorowskim (w wyborach prezydenckich - przyp. red.) i uważam, że tutaj mądra kampania może wiele zmienić - ocenił.
Zdaniem polityka Solidarnej Polski Rafał Trzaskowski "nie jest żadnym kandydatem zmiany". - To jest kandydat, który jest gwarancją czwartej kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mi się wydaje, że warszawiakom należy się spokojna rozmowa na temat tego, jak ich pieniądze przez ostatnich 12 lat były wydawane w Warszawie, bo jestem święcie przekonany, że większość osób nie wie wielu rzeczy na temat tego, jak ich podatki były marnotrawione w Warszawie - mówił Jaki w telewizji WP.