Głuchy telefon u śmieciarzy

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania żąda podpisania nowych umów na odbiór odpadów. Ponieważ w stolicy ma ponad 60 tysięcy klientów, zaczęły się problemy.

Publikacja: 16.01.2008 01:42

Głuchy telefon u śmieciarzy

Foto: Rzeczpospolita

Pan Marek mieszka w domku jednorodzinnym, z usług MPO korzysta od ponad 30 lat. Niedawno dostał od firmy list z zapowiedzią podwyżki opłat i nową umową.

– Nie mogę jej parafować i odesłać, ponieważ na dokumencie jest nieprawidłowe nazwisko, a nowe stawki za wywóz śmieci podane są w niejasny sposób – mówi nasz czytelnik.

Aby wyjaśnić sprawę, od tygodnia dzwoni na podany w korespondencji numer infolinii.

– Ale ani rano, ani w południe, ani wieczorami nikt nie podnosi słuchawki. Jeśli do 16 stycznia nie będę miał nowej umowy, utonę w morzu śmieci, bo MPO straszy, że przestanie je ode mnie odbierać – martwi się. W ciągu kilku dni kilkanaście razy próbowaliśmy się dodzwonić pod numer 0800 413 323. Bezskutecznie.

Dziwi to rzeczniczkę MPO: – Ja zawsze się dodzwaniam – twierdzi Katarzyna Stamatel. – Ale muszę przyznać, że od początku stycznia mamy piekielny ruch i czasami może być problem z dodzwonieniem się.

MPO nie zamierza uruchomić większej liczby stanowisk do telefonicznej obsługi klienta. Usłyszeliśmy, że rano i po południu przy telefonach czuwa osiem pracownic call-center. Mieszkańcy dzwonią też na inne numery firmy. Odbierający te telefony pracownicy MPO też wyjaśniają sprawy związane z nowymi stawkami.

W styczniu warszawiacy muszą podpisać nowe umowy na wywóz śmieci, ponieważ wzrosły ceny. To efekt tzw. opłaty marszałkowskiej na ochronę środowiska, którą firmy wywożące odpady płacą za możliwość korzystania z mazowieckich wysypisk. Mieszkańcy bloków, którzy dziś płacą 4 – 7 zł miesięcznie, zapłacą nawet 6 – 10,5 zł. Większe rachunki dostaną też właściciele domów jednorodzinnych, którzy ponadto muszą segregować odpady. A to dodatkowe koszty, ok. 10 zł za worek. Ceny wywozu kubła o pojemności 120 l wahają się od 16,05 do 21,40 zł (w zależności od tego, która z czterech firm odbiera odpady).

W rękach MPO pozostaje niemal 40 proc. warszawskiego rynku śmieciowego.

Pan Marek mieszka w domku jednorodzinnym, z usług MPO korzysta od ponad 30 lat. Niedawno dostał od firmy list z zapowiedzią podwyżki opłat i nową umową.

– Nie mogę jej parafować i odesłać, ponieważ na dokumencie jest nieprawidłowe nazwisko, a nowe stawki za wywóz śmieci podane są w niejasny sposób – mówi nasz czytelnik.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!