Był moim adwokatem. Przychodził do więzienia na Rakowiecką z radą, wieściami i umożliwiał mi kontakt z kolegami z Solidarności Walczącej. Pisałem przy nim teksty, które dochodziły do Wolnej Europy – list otwarty do gen. Jaruzelskiego – oraz ważne listy do kierownictwa naszej organizacji, na które otrzymywałem odpowiedzi przez Pana mecenasa.
Nasze wspólne poglądy na sprawy polskie i ta swoista konspiracja wytworzyły miedzy nami więzi sympatii, które przetrwały więzienie i mój paromiesięczny przymusowy pobyt za granicą. Potem spotykaliśmy się najpierw tajnie, a po moim ujawnieniu w 1990 r. jawnie.