Tego problemu nie ma u sąsiadów szympansów – goryli. Tam na wybiegu są same samce, teraz też i one po raz pierwszy pobiegały na powietrzu.
Z gawry wyszły niedźwiedzie brunatne mające wybieg przy al. Solidarności. Od poniedziałku łażą. Kiedy będzie ich przeprowadzka? – Jeszcze nie wiemy – przyznaje Maja Krakowiak, szefowa drapieżników w zoo. Czy to będzie ostatni sezon niedźwiedzi przy jednej z głównych ulic Warszawy? – Tak, jeśli znajdziemy na ich przeprowadzkę pieniądze. A na razie ich nie mamy – powiedział dyrektor placówki Andrzej Kruszewicz. Pieniądze są potrzebne na nowy wybieg dla brunatnych. Na niego byłyby także przeniesione zwierzęta z wybiegu dla niedźwiedzi polarnych w zoo. Tu znowu żyją przygarnięte misie z Julinka.
Nowa inwestycja nie wymagałaby pawilonów, niedźwiedzie nie potrzebują ogrzewanych pomieszczeń, wystarczy gawra. Ale potrzeba na nią ok. 2 mln zł. Za to całkiem nową, przeszkloną klatkę przy pawilonie akwarium dostały pierwszego dnia wiosny koczkodany.
Maja Krakowiak wyliczyła, u kogo na wiosnę można spodziewać się młodych: irbisy Krakus i Nadaan mogą mieć kocięta. Lamy, osły i pandy małe też spodziewają się potomstwa. A na początku kwietnia będzie przysposobiony wybieg dla trzech młodych tygrysów, które mają już miesiąc. – Czy Ratu od razu je wyprowadzi, tego nikt nie wie. Ale kiedyś w końcu pójdą na wybieg za matką – liczy szefowa drapieżników.
Maluchy do oglądania
Jeszcze przed kalendarzową wiosną urodziły się cztery surykatki. Maluchy można zobaczyć w żyrafiarni. Na wybieg zewnętrzny jeszcze się nie wybierają, bo jest dla nich za zimno. W stadzie lam sporo zamieszania, bo powiększyło się o trzy młode. Wszystkie są białe i można je oglądać na wybiegu zewnętrznym.
U lemurów katta dwie samice urodziły bliźniaki. Dwie pozostałe samice z tego gatunku dochowały się po jednym młodym, więc jest teraz razem nowych maluchów sześć .