Katowicki sąd nie zgodził się w środę na areszt dla 20-latka z Katowic, którego policja podejrzewa o handel dopalaczami na dużą skalę. Dozorem policyjnym objęto jego matkę oraz przyszłego szwagra, którzy również handlowali syntetycznym narkotykiem o nazwie „Mocarz" – w ostatnich pięciu dniach do śląskich szpitali zgłosiło się po jego zażyciu ponad 300 osób.
Minister sprawiedliwości Borys Budka zażądał wyjaśnień od sądu, prokuratura zapowiada zażalenie. Sąd tłumaczy, że zgodnie z nowymi przepisami kodeksu postępowania karnego obawa matactwa nie jest wystarczająca, aby zastosować tymczasowe aresztowanie.