Wyzwanie dla niektórych, korzyści dla wszystkich

Debata „Rzeczpospolitej": Eksperci o nowych regulacjach w sprawie ujawniania informacji niefinansowych.

Publikacja: 19.03.2017 19:00

Obowiązkowa publikacja danych niefinansowych przez ok. 300 dużych firm w Polsce dla wielu z nich będzie stanowić spore wyzwanie, które jednak może też przynieść wiele korzyści, i to nie tylko wizerunkowych. O tych wyzwaniach i korzyściach rozmawiali podczas debaty „Rzeczpospolitej" przedstawiciele administracji państwowej, organizacji pozarządowych i biznesu.

Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że nowe regulacje są przyjazne dla firm. – Już sama dyrektywa w sprawie ujawniania informacji niefinansowych jest aktem prawnym bardzo przyjaznym dla jednostek. Wprawdzie każde państwo członkowskie musiało ją implementować, ale poprzez zawarte w dyrektywie opcje do wyboru można było stworzyć przepisy, które bardziej lub mniej restrykcyjnie podchodzą do zagadnień związanych z raportowaniem informacji niefinansowych i informacji o polityce różnorodności – podkreślała Joanna Dadacz, dyrektor Departamentu Rachunkowości i Rewizji Finansowej w Ministerstwie Finansów, które było odpowiedzialne za wdrożenie dyrektywy do polskiego prawa.

Jak zaznaczała, prace legislacyjne poprzedzono konsultacjami społecznymi w formie ankiety skierowanej m.in. do jednostek objętych regulacjami. Resort finansów skorzystał też z zaleceń Ministerstwa Rozwoju, gdzie specjalny zespół pracował nad wytycznymi dla MF ws. implementacji dyrektywy do polskiego porządku prawnego.

Zachęta do odpowiedzialności

Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że nowe regulacje obejmą na poziomie jednostkowym oraz skonsolidowanym ok. 300 jednostek, natomiast raportowanie dotyczące polityki różnorodności będzie dotyczyło ok. 150 dużych spółek giełdowych. Joanna Dadacz zaznaczała, że wiele jednostek objętych nowymi obowiązkami już wcześniej dobrowolnie ujawniało informacje niefinansowe, zdając sobie sprawę, że ich raportowanie stanowi swoistą wizytówkę firm, ważną dla inwestorów. Dlatego też ministerstwo nie wprowadziło sztywnych przepisów dotyczących formy raportowania, a ponadto zgodnie z wymogami dyrektywy wprowadziło dowolność wyboru standardów raportowania. Wdrożyło też zasadę comply or explain, według której jeśli firma nie stosuje danej polityki, to musi wyjaśnić, dlaczego tak zdecydowała.

– Wydaje nam się, że elastyczność w przepisach będzie sprzyjała temu, by odbiorcy podchodzili do nich w sposób odpowiedzialny – podkreślała Dadacz.

Takiego podejścia oczekuje również Ministerstwo Rozwoju. Jacqueline Kacprzak, koordynator Zespołu ds. CSR i Kontaktów z Interesariuszami w Biurze Ministra Ministerstwa Rozwoju liczy, że niewiele firm skorzysta z możliwości, jaką daje zasada comply or explain. – Trudno sobie wyobrazić, aby duże jednostki, które są objęte ustawą, nie stosowały żadnych polityk w obszarze przeciwdziałania korupcji, poszanowania praw człowieka, kwestii środowiskowych, a w szczególności kwestii pracowniczych, tłumacząc, że nie jest to dla nich istotne – mówiła.

– Celem dyrektywy było zachęcenie firm do bardziej dojrzałych, odpowiedzialnych postaw i większej przejrzystości – podkreślała Irena Pichola, lider Sustainability Consulting Central Europe i partner w firmie Deloitte. Przyznała, że dla większości firm objętych nowymi regulacjami będzie to dodatkowy wysiłek, związany ze swego rodzaju rachunkiem sumienia. Wymogi zawarte w dyrektywie narzucają bowiem dodatkowy rygor, by w kwestiach związanych z odpowiedzialnością społeczną dokonać rzetelnej oceny, czy firma faktycznie prowadzi określone działania i czy ryzyka w tym zakresie są dobrze zarządzane.

Tym wymaganiom gotowa jest sprostać elita ok. 50 firm, które w sposób ciągły, z roku na rok, dobrowolnie podejmowały się wysiłku raportowania niefinansowego. – 10–letnia historia konkursu na raporty społeczne, przez który Deloitte wspólnie z Forum Odpowiedzialnego Biznesu stara się promować większą przejrzystość w biznesie, pokazuje, że mamy liderów raportowania społecznego. Te firmy na pewno są lepiej przygotowane do nowych regulacji – ocenia Pichola. Według niej wśród firm, które dotychczas nie przygotowywały raportów społecznych, widać różne nastroje. Niektóre z nich, szczególnie duże organizacje, zamierzają rzetelnie wykorzystać nowe przepisy do tego, by uporządkować pewne kwestie. Nie brak też jednak firm, które wpadają w panikę. Te powinien więc uspokoić fakt, że są wskazówki, co i jak trzeba zrobić, by sprostać nowym obowiązkom.

– Dyrektywa nie wprowadza obowiązku przygotowywania raportów społecznych, tylko ujawniania pewnych danych niefinansowych. Może być to oświadczenie w ramach sprawozdania z działalności – przypominała Mirella Panek–Owsiańska, prezeska i ekspertka Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Czas na przygotowanie

Zdaniem Ireny Picholi najlepiej już teraz rozpocząć prace, zaczynając od określenia, czy i w jakich obszarach firma widzi swoje ryzyka i czy ma politykę działania dotyczącą kwestii pracowniczych, środowiskowych, czy też relacji z kontrahentami. – Jeśli firma zacznie się przygotowywać do nowych przepisów dopiero w 2018 r., będzie za późno – zaznaczała Irena Pichola.

Wyzwaniem dla części firm może być duży wybór standardów raportowania niefinansowego. – Czekamy teraz na przygotowanie przez Komisję Europejską wytycznych, które będą wskazywały, w jaki sposób firmy będą mogły raportować informacje niefinansowe. Wytyczne nie będą jednak zobowiązujące i w rezultacie firmy będą mogły to robić w dowolny sposób – mówiła Jacqueline Kacprzak. Przypominała, że zgodnie z definicją Komisji Europejskiej społeczny wymiar działalności biznesowej wiąże się przed wszystkim z wpływem, jaki dane przedsiębiorstwo wywiera na otoczenie. Ten wpływ może być bardzo różnorodny, w zależności od tego, jaką firma prowadzi działalność. – Trudność w ujawnianiu danych niefinansowych polega też na tym, że nie ma jednego gotowego schematu, jak to robić. Dopiero w praktyce będziemy oceniać, jak firmy będą je raportowały – przyznała Jacqueline Kacprzak.

Zdaniem Ireny Picholi inspiracją mogą być dobre praktyki firm–laureatów konkursu na raporty społeczne. 85 proc. z nich stosowało wytyczne standardu GRI (Global Reporting Initiative), które są najbardziej powszechne na świecie i co więcej, zostały już przetłumaczone na polski. – Stanowią doskonałą bazę i podpowiedź do tego, w jaki sposób przygotować się do raportowania i jakimi wskaźnikami tam się posłużyć – mówiła ekspertka Deloitte. Zaznaczała, że dzięki temu informacje firm będą bardziej porównywalne, a więc i bardziej przydatne dla interesariuszy. – Dopóki dane niefinansowe nie będą porównywalne, nie wniosą wartościowego wkładu w decyzje związane z realną oceną ryzyka zaangażowania w dane przedsiębiorstwo czy to jako pracownik, czy to jako inwestor, czy też jako kontrahent – podkreślała Pichola.

Barbara Tęcza, kierownik projektu w Dziale Sponsoringu Społecznego i CSR w PKN ORLEN zwracała jednak uwagę, że trudno tu będzie uzyskać takie wskaźniki jak w przypadku sprawozdań finansowych. Przestrzegała też, aby nie oczekiwać za wiele od firm, które dopiero zaczną raportowanie niefinansowe.

– Ten proces wymaga czasu, nie może przebiegać za szybko – mówiła przedstawicielka PKN Orlen, który w 2009 r. wprowadził system raportowania GRI. Pozwoliło to nie tylko uporządkować pewne kwestie, ale i przekonać się, że firma stosuje już część określonych w GRI wskaźników. Ewa Sowińska, zastępca prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów zgodziła się, że tempo prac nad raportowaniem niefinansowym nie może być zbyt szybkie. A to oznacza, że trzeba już teraz zacząć przygotowania. – Jako biegli rewidenci powtarzamy często, że porażka w przygotowaniach jest przygotowaniem do porażki – mówiła.

Kopalnia wiedzy o firmie

Mirella Panek–Owsiańska zaznaczała, że trzeba przede wszystkim podkreślać korzyści, jakie raportowanie niefinansowe może przynieść firmom i ich otoczeniu. – Czytam raporty społeczne od 10 lat i mogę powiedzieć, że ze sprawozdania finansowego nie dowiemy się np., czy w firmie jest ryzyko strajku generalnego, czy jest ryzyko protestu ekologów w nowej inwestycji, jakie są relacje ze związkami zawodowymi – mówiła prezeska FOB, dodając, że te informacje można znaleźć w dobrych raportach społecznych nagradzanych w konkursie. Podkreślała, że dane niefinansowe – jeśli umiemy je czytać – są kopalnią wiedzy o firmie, której nie znajdzie się w tabelach pokazujących twarde wyniki finansowe. To cenna wiedza dla konsumentów, klientów, ale przede wszystkim dla samej firmy, która dzięki nim może zobaczyć, w jakich obszarach trzeba coś zrobić, by poprawić zarządzanie. To raportowanie ma służyć lepszemu zarządzaniu firmą, zwiększaniu jej wartości – przypominała szefowa FOB.

– Minęły czasy, gdy mówiliśmy, jak hojni jesteśmy w dzieleniu się wypracowanym zyskiem. Rynek oczekuje dzisiaj informacji o tym, jak prowadzony jest biznes. Wartość firmy jest ważniejsza niż zysk. Widać to w transakcjach kupna–sprzedaży przedsiębiorstw, gdzie bardzo często wartość wynikająca ze sprawozdania finansowego stanowi niewielką część wyceny firmy, o której nawet w 80 proc. decydują kwestie niefinansowe – mówiła Ewa Sowińska. Jak zaznaczała, kwestia danych niefinansowych już na co dzień pojawia się też w pracy biegłych – w badaniu finansowych sprawozdań firmy niekiedy ważniejsze są części opisowe sprawozdania z działalności, które mają istotny wpływ na kontynuowanie działalności firmy.

Jak podkreśliła Jacqueline Kacprzak, od pewnego czasu w Europie i na świecie zmieniło się podejście do prowadzenia działalności biznesowej. – Nie chodzi więc tylko o to, że firmy muszą spełniać wymogi dotyczące raportowania pewnych kwestii, ale też o to, by biznes prowadzić odpowiedzialnie. Także po to, by móc konkurować na globalnych rynkach. CSR nie jest już kwestią filantropii, sponsoringu, ale nową filozofią prowadzenia biznesu – mówiła przedstawicielka Ministerstwa Rozwoju.

Jak przypomniała Irena Pichola, wiele firm, które dobrowolnie opracowywały i ujawniały dane niefinansowe, jest dostawcami globalnych koncernów, które wymagają takich działań. Oznacza to, że chociaż nowe regulacje dotyczą niewielkiej grupy podmiotów, mogą mieć większy wpływ na gospodarkę. Duże firmy będą bowiem skłaniać do działania swoich dostawców.

Dlatego też, chociaż w skali Unii Europejskiej dyrektywa obejmuje ok. 6 tys. podmiotów, to poprzez łańcuch dostaw jej wpływ będzie dużo większy – przewiduje Jacqueline Kacprzak. Stwierdziła, że jest to ważna kwestia dla administracji państwowej, gdyż poddostawcami dużych spółek są często firmy z sektora MŚP. W rezultacie ich też mogą dotyczyć nowe przepisy. Dlatego Ministerstwo Rozwoju prowadzi wiele działań mających wesprzeć te firmy, które nawet nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że stosują praktyki CSR w relacjach z otoczeniem...

Oko finansisty i pytania firm

Kamil Pluskwa–Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów, wspominał, że jeszcze przed 10 laty często słyszał od przedstawicieli biznesu, że najważniejszy jest wynik finansowy, z którego rozliczają ich akcjonariusze. Cała reszta była nieistotna. Teraz widać, że rynek zmienił się i dojrzał. Zmienili się też konsumenci. – Wchodzimy w erę konsumenta 2.0, co jest zupełnie nową jakością. Konsumenci nie są już tylko biernymi odbiorcami bez wpływu na treść. Są coraz bardziej wymagający i nawet jeśli nie przeczytają raportów niefinansowych firm, to mogą być zainteresowani pewnymi elementami, które tam występują – zaznaczał Pluskwa–Dąbrowski.

Według niego dzięki nowym regulacjom wiele firm uświadomi sobie, że ma określone polityki, procedury, a tylko muszą sobie pewne kwestie usystematyzować.

Ewa Sowińska podkreślała, że skoro nowe regulacje wymagają szerszego spojrzenia na przekazywanie danych niefinansowych, to z działami PR czy komunikacji powinny już zacząć współpracować działy finansowe. Bez ich udziału raportowanie nie będzie spójne z podejściem finansowym. Tę potrzebę współpracy potwierdza Barbara Tęcza – w Orlenie dział finansowy od kilku lat bierze udział w pracach nad raportami spółki.

Rosnąca liczba pytań napływających do MF pokazuje, że firmy chcą się przygotować do nowych regulacji. Jak przyznała Joanna Dadacz, najczęściej firmy chcą potwierdzić, czy są objęte obowiązkiem raportowania niefinansowego. Dyrektor przypominała, że na poziomie jednostkowym obejmuje on firmy, które zatrudniają ponad 500 osób oraz spełniają jeden z dwóch warunków – mają ponad 85 mln zł sumy bilansowej albo ponad 170 mln zł przychodów netto. Z kolei obowiązek raportowania polityki różnorodności określony w rozporządzeniu ministra finansów dotyczy firm, które spełniają którekolwiek dwa z trzech warunków. To oznacza, że jeśli nawet nie zatrudniają 250 osób, a spełniają kryteria przychodowe i bilansowe, to rozporządzenie ich dotyczy.

– Firmy powinny pamiętać, że raportowanie jest ich wizytówką. Ten obowiązek jest więc dla dobra firmy, by mogła jak najlepiej wykonywać swoją działalność – podkreślała Joanna Dadacz, przypominając, że już wcześniej w ustawie o rachunkowości był art. 49 dotyczący podawania pewnych wskaźników niefinansowych w sprawozdaniu z działalności.

Zdaniem Ewy Sowińskiej pewnym wyzwaniem są terminy: oświadczenia i sprawozdania niefinansowe muszą być gotowe wraz z raportem finansowym, tak by badający go biegły mógł potwierdzić sam fakt sporządzenia.

Co prawda jeśli spółka zdecyduje się opublikować dane niefinansowe w osobnym raporcie, nie musi tego robić od razu – o ile w sprawozdaniu z działalności zawrze na ten temat odpowiednią informację, a raport opublikuje na swojej stronie internetowej w ciągu sześciu miesięcy – mówiła Joanna Dadacz.

Jak jednak podkreśliła Ewa Sowińska, jeśli biegły rewident ma poświadczyć fakt spełnienia obowiązku, to już w momencie wydawania opinii musi zobaczyć raport – nawet jeśli nie będzie to ostateczna forma graficzna. – Jeśli ktoś napisze w sprawozdaniu, że robi oddzielny raport, a nie udostępni go biegłemu rewidentowi, to w opinii znajdzie się informacja, że tego dokumentu nie ma. Oznacza to, że firma musi sporządzić raport do momentu badania sprawozdania finansowego, przed wydaniem opinii biegłego, a ujawnić go wówczas, gdy przekazuje do KRS komplet dokumentów. Albo w ciągu sześciu miesięcy – jeśli przygotowuje oddzielny raport – wyjaśniała wiceszefowa KRBR.

– Sporządzenie i ujawnienie takiego raportu to dwa różne momenty – potwierdziła Joanna Dadacz. Dodała, że Ministerstwo Finansów umieściło na swojej stronie internetowej prezentację, która podsumowuje najważniejsze zmiany oraz bazę najczęściej zadawanych pytań.

– Ta lista będzie stale uzupełniana w miarę napływu kolejnych pytań, a do strony MF będzie też przekierowanie ze stron internetowych Ministerstwa Rozwoju, FOB i KIBR – zaznaczała dyrektor Dadacz.

 

 Wyzwanie dla niektórych, korzyści dla wszystkich - Debata "Rzeczpospolitej"

Wydarzenia Gospodarcze
Zarządzanie różnorodnością – DEI jako wyzwanie i klucz do sukcesu nowoczesnych organizacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wydarzenia Gospodarcze
Czy polska prezydencja w Unii Europejskiej to czas na rozpoczęcie debaty o kosztach zrównoważonej transformacji? Dyskusja w świetle raportu Mario Draghi’ego.
Wydarzenia Gospodarcze
Bezpieczeństwo lekowe - filar gwarantujący stabilność europejskiej gospodarki
Wydarzenia Gospodarcze
CSRD, CSDDD, Atestacja. Na jakim etapie jesteśmy?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wydarzenia Gospodarcze
Transformacja biznesu w całym łańcuchu wartości – dobre praktyki