Umocnienie złotego to niekorzystny scenariusz dla firm, które znaczną część przychodów osiągają z eksportu do krajów UE. To głównie spółki przemysłowe. – Umacniająca się waluta co do zasady nie jest korzystna dla eksporterów, gdyż zmniejsza ich konkurencyjność na zagranicznych rynkach. Tymczasem złoty w relacji do euro od początku roku umocnił się o około 3,5 proc. i pozostaje jedną z najlepiej radzących sobie walut wschodzących na świecie. Gwałtowna, a przede wszystkim dość nieoczekiwana jeszcze parę miesięcy temu,aprecjacja krajowej waluty stanowi zatem wyzwanie dla eksportowych branż – zauważa Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium.
Mocniejszy złoty szczególnie w relacji do euro oznacza mniejszą opłacalność polskiego eksportu, choć z ostatniego, styczniowego badania NBP wynika, że „próg bólu” dla eksporterów nie został jeszcze osiągnięty.
Kamil Hajdamowicz, menedżer ds. portfeli w Santander BM, zwraca uwagę, że ocena finalnego wpływu umocnienia złotego na sytuację finansową spółek nie jest jednoznaczna. – Wszystko zależy od struktury kosztów spółki, przykładowo eksporterzy często są również importerami komponentów i półproduktów. Co do zasady jednak spółki z ekspozycją na eksport, przykładowo z branży spożywczej, motoryzacyjnej czy meblowej, raczej nie cieszą się z tak silnego umocnienia złotego, gdyż popyt na ich produkty może znacząco spaść – dodaje.
Wpływ słabego dolara bezpośrednio odczuwają spółki realizujące na bieżąco przychody w tej walucie, które jednocześnie większość kosztów ponoszą w złotym, czyli przede wszystkim producenci gier czy oprogramowania. – Z drugiej strony, spółki, w których dużą pozycją kosztową jest import towarów lub komponentów wycenianych w walutach, wyraźnie zyskują na silniejszym złotym. Przykładem jest tutaj branża odzieżowa. Skorzystać może pośrednio również branża turystyczna oraz paliwowa – wylicza Hajdamowicz.
Jak wyjaśnia Adam Zajler, analityk BM Banku Millennium, wpływ umacniającego się złotego na wyniki spółek zależy głównie od struktury ich przychodów, kosztów oraz zadłużenia. – Negatywne skutki odczują przede wszystkim eksporterzy, którzy osiągają przychody w walutach obcych, a ponoszą koszty w złotym. Przykładami takich firm są Forte, KGHM, Amica, CD Projekt oraz Text – zauważa. Zwraca uwagę, że są też importerzy, przez których istotne umocnienie złotego nie jest pożądane z uwagi na negatywne skutki spadku cen przywożonych towarów, czego przykładem są dystrybutorzy części samochodowych. W ich przypadku negatywny wpływ na wynik jest rezultatem w dużej mierze upłynniania zapasów części zakupionych przy mniej korzystnych niż obecnie kursach walutowych. – Ponoszą oni straty na wartości magazynów zaopatrzonych po wyższych cenach importu niż te, które obowiązują obecnie na rynku. Efekt ten trwa przez około trzy miesiące, czyli okres rotacji ich zapasów – wyjaśnia Zajler.