Rynek walutowy i złoty miał w czwartek dwa oblicza. W godzinach porannych nasza waluta wyraźnie zyskiwała na wartości. Pomagał jej w tym słabszy dolar oraz dobre nastroje na rynkach po wczorajszych wynikach spółki Nvidia. Sielanka trwała jedynie jednak do godz. 10.00. Później atmosfera rynkowa zaczęła się zagęszczać i tak miło już nie było.
Przede wszystkim zwrot wykonał dolar, który zaczął znów umacniać się wobec euro i innych walut. Para EUR/USD znów zaczęła kierować się w kierunku okrągłego poziomu 1,08. Europejskiej walucie szkodził m.in. słaby odczyt przemysłowego indeksu PMI w Niemczech, a także słabsze od oczekiwań PMI w strefie euro. Po południu zejście pary EUR/USD poniżej 1,08 stało się bardzo realnym scenariuszem.