Kurs złotego. Analitycy przewidują, co stanie się z naszą walutą po wyborach

Rząd mniejszościowy i perspektywa przyspieszonych wyborów – to najgorsze, co może przytrafić się złotemu.

Publikacja: 11.10.2023 03:00

Kurs złotego. Analitycy przewidują, co stanie się z naszą walutą po wyborach

Foto: AdobeStock

Brak zaskoczenia październikową decyzją Rady Polityki Pieniężnej, interwencje walutowe – jak twierdzą niektórzy – a także ostatnie osłabienie dolara sprawiły, że złoty znów zaczął zyskiwać. We wtorek za dolara w ciągu dnia płacono 4,30 zł, za euro 4,56 zł, a za franka 4,75 zł. Tydzień temu było to odpowiednio 4,44 zł, 4,65 zł i 4,82 zł.

Na horyzoncie wciąż jednak nie brakuje niewiadomych. Jedną z nich jest wynik wyborów parlamentarnych. – Przekornie można powiedzieć, że przedwyborcza niepewność sprzyja budowaniu pozycji pod potencjalny rajd ulgi i sprzedaż faktów – wskazuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor w Noble Securities.

Kurs złotego - scenariusz neutralny: zachowanie status quo

Wybory już w niedzielę. Sondaże nie dają jednak jednoznacznej odpowiedzi, kto może wyjść z nich zwycięsko. W ostatnich badaniach przewagę miała partia obecnej władzy.

Jeśli Prawo i Sprawiedliwość odniosłoby wyraźne zwycięstwo, złoty powinien pozostać raczej stabilny.

– Utrzymanie władzy przez PiS nie będzie miało bezpośredniego wpływu na złotego, bo niczego w otoczeniu gospodarczym i postrzeganiu Polski nie zmieni. Notowania złotego w końcówce roku byłyby wypadkową nastrojów na rynkach globalnych. Przy czym jako mało prawdopodobny uznaję scenariusz powrotu złotego do siły prezentowanej latem – mówi Marcin Kiepas, analityk firmy Tickmill.

– Utrzymanie luźnej polityki fiskalnej dopełniającej łagodną nawet na tle innych gospodarek rynków wschodzących politykę pieniężną NBP – taka kombinacja związana z utrzymaniem władzy przez Zjednoczoną Prawicę bez potrzeby szukania koalicji zrodziłaby pozytywną krótkoterminową reakcję rynków związaną z wyparowaniem przedwyborczej niepewności – twierdzi z kolei Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl.

– W takim przypadku relacje z Brukselą powinny pozostać szorstkie, ale zapewne nie gorsze niż teraz. Z punktu widzenia średnioterminowej siły złotego byłoby to najbardziej neutralne rozstrzygnięcie, lecz idące w parze z długoterminowym ryzykiem stopniowej erozji fundamentów gospodarki i trudności w sprowadzeniu inflacji do celu NBP – podkreśla Sawicki.

Kurs złotego -scenariusz pesymistyczny: najgorsza niepewność

Nawet jeśli wygra PiS, to istotnym pytaniem z perspektywy złotego będzie to, jak dużą będzie miał przewagę i czy będzie w stanie stworzyć rząd większościowy.

– Uważamy, że niepewność odnośnie do wyniku wyborów jest na tyle duża, że przypisujemy 40 proc. prawdopodobieństwa braku powstania rządu większościowego, co oznaczać będzie powtórzone wybory wiosną 2024 r. Wtedy oczekujemy wyższego kursu EUR/PLN, co odzwierciedla utrzymującą się niepewność oraz niższe stopy procentowe. Pogarszające się perspektywy szybkiego odblokowania funduszy unijnych wskazują na słabsze perspektywy wzrostu gospodarczego, zwiększając przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej, co z kolei może działać w kierunku deprecjacji krajowej waluty – uważa Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BNP Paribas.

W podobnym tonie wypowiadają się inni eksperci. – Najbardziej niekorzystnym dla złotego scenariuszem jest brak możliwości uformowania po wyborach rządu większościowego, co w praktyce będzie oznaczało najprawdopodobniej przyspieszone wybory. To zwiększy ryzyko polityczne, stając się impulsem do osłabienia waluty. W tym scenariuszu na koniec grudnia widziałbym kurs EUR/PLN w przedziale 4,60–4,70 zł. Na taki też scenariusz złoty prawdopodobnie zareagowałby osłabieniem zaraz w poniedziałek po wyborach – uważa Marcin Kiepas.

Kurs złotego - scenariusz optymistyczny: pozytywna zmiana

Zdaniem analityków scenariuszem najkorzystniejszym dla polskiej waluty byłaby zmiana władzy i rząd stworzony przez obecne partie opozycyjne.

– Zmiana władzy w Polsce powinna zostać dobrze przyjęta przez rynki finansowe, stając się jednocześnie impulsem do umocnienia złotego w końcówce roku – wskazuje Marcin Kiepas. – Nie tylko dlatego, że powinno to poprawić postrzeganie Polski przez zagranicznych inwestorów, ale również dlatego, że daje to szanse na szybkie uruchomienie KPO, a także może ograniczyć chęć RPP do obniżania stóp procentowych w 2024 r. W takim scenariuszu jeszcze przed końcem roku kurs EUR/PLN może wrócić do 4,40–4,45 zł – uważa nasz rozmówca.

Zdaniem Marka Rogalskiego efekt wyborczych oczekiwań już teraz widoczny jest na rynku.

– Myślę, że to, co widzimy już na złotym, zawiera w sobie komponent wyborów w postaci oczekiwań co do wygranej opozycji. To dawałoby pole do ponownego rozgrywania tematu funduszy z KPO. Niemniej nie przesadzałbym z nadmiernym optymizmem: po pierwsze, sondaże nie dają wyraźnej przewagi żadnej ze stron. Po drugie, nie wiemy, na ile koalicja partii opozycyjnych byłaby stabilna i elastyczna w odpowiedzi na ewentualne weta prezydenta. Tym samym, niezależnie od tego, jaką rzeczywistość polityczną zastaniemy 16 października, pole do umocnienia złotego będzie mocno ograniczone. Kluczowe wsparcie na technicznej mapie to 4,50–4,51 dla EUR/PLN – wskazuje Rogalski.

Nie brak opinii, że to jednak otoczenie zewnętrzne będzie kluczowe dla złotego.

– Nie spodziewam się, aby wynik wyborów w istotny sposób przełożył się na sytuację złotego, który w największym stopniu uzależniony jest obecnie od dolara. Zmian układu sił w parlamencie waluty z reguły nie odbierają dobrze, bo rodzi to niepewność. W naszym konkretnym przypadku wiązałoby się to dodatkowo ze zmianą nastawienia banku centralnego na bardziej jastrzębie. Te dwa efekty zatem powinny się znosić – uważa Rafał Sadoch z BM mBanku.

Brak zaskoczenia październikową decyzją Rady Polityki Pieniężnej, interwencje walutowe – jak twierdzą niektórzy – a także ostatnie osłabienie dolara sprawiły, że złoty znów zaczął zyskiwać. We wtorek za dolara w ciągu dnia płacono 4,30 zł, za euro 4,56 zł, a za franka 4,75 zł. Tydzień temu było to odpowiednio 4,44 zł, 4,65 zł i 4,82 zł.

Na horyzoncie wciąż jednak nie brakuje niewiadomych. Jedną z nich jest wynik wyborów parlamentarnych. – Przekornie można powiedzieć, że przedwyborcza niepewność sprzyja budowaniu pozycji pod potencjalny rajd ulgi i sprzedaż faktów – wskazuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor w Noble Securities.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Waluty
Dolar już nie traci i to mimo złych danych z rynku pracy USA
Waluty
Eurodolar próbuje kontynuować zwyżki
Waluty
Adam Glapiński nie pomógł złotemu
Waluty
Śpiący złoty. Niewielkie ruchy o poranku
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Waluty
Eurodolar zyskuje po gorszych danych z USA
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki