Aktualizacja: 24.02.2025 10:08 Publikacja: 25.03.2022 12:58
Foto: PAP Piotr Augustyniak
-Wojna za naszą wschodnią granicą tylko zintensyfikowała wzmacnianie proobronnych kompetencji pocztowców wynikających wprost z obowiązków nałożonych na firmę przez prawo – tłumaczy Daniel Witowski rzecznik Poczty Polskiej.
Poczta jako jedna z kluczowych strategiczna instytucji państwa, w czasie wojny czy poważnego kryzysu podlega militaryzacji. Jej szczególne znaczenie w systemie obronnym RP polega na tym, że jest jedynym operatorem uprawnionym do doręczania wezwań i dokumentów związanych z wojskową mobilizacją. Ponadto, spółka - jako tzw. operator wyznaczony - jest zobowiązana do współdziałania z Wojskową Pocztą Polową w sytuacji wprowadzenia stanu wojennego lub stanu wyjątkowego.
„Solidarność” i część innych związków zawodowych Poczty Polskiej ogłosiły, że przystąpiły do okupacji siedziby spółki. Twierdzą, że zarząd nie rozmawia z nimi w dobrej wierze, protestują przeciw zwolnieniom. Zarząd odpowiada, że rozmowy trwają.
Umowy z pracownikami, którzy zgodzą się odejść za porozumieniem stron zostaną rozwiązane z dniem 28 lutego. Ci, którzy odrzucą tę ofertę, otrzymają wypowiedzenie w ramach zwolnień grupowych – mówi Joanna Drozd, wiceprezes zarządu Poczty Polskiej ds. zasobów ludzkich.
W przyszłym tygodniu przeszło 8,5 tys. pracowników Poczty Polskiej dostanie propozycję dobrowolnego odejścia z firmy. Odmowa nic nie da, bo potem włączą się zwolnienia grupowe. Zarząd Poczty tłumaczy, że to konieczne, bo spółka jest w złej kondycji.
Zarząd Poczty Polskiej podjął uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść. Tym samym spółka rozpoczęła formalne kroki niezbędne do realizacji kolejnych założeń Planu Transformacji. To oznacza zwolnienia grupowe.
Prezydent-elekt USA Donald Trump w ostatnich tygodniach wyraził duże zainteresowanie prywatyzacją Poczty Stanów Zjednoczonych – informuje Washington Post, powołując się na trzech anonimowych informatorów.
Największy w Polsce producent hydrauliki siłowej, rozwijający nie tylko produkcję cywilną, ale i obronną, sprzedaż zagraniczną rozpoczął 35 lat temu.
W poniedziałek Prokuratura Krajowa opublikowała komunikat na temat polskiego i międzynarodowego śledztwa dotyczącego rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W poniedziałek, 24 lutego, mijają trzy lata od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. – W tej chwili nie ma ryzyka regularnej agresji militarnej Rosji wobec Polski – ocenił Krzysztof Bosak z Konfederacji.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dziś mijają dokładnie trzy lata od wybuchu wojny.
– To, co teraz się dokonuje, to nie jest dążenie do pokoju. To jest na siłę dążenie do zamrożenia wojny, co z pewnością cynicznie wykorzysta kremlowska władza, aby przyspieszyć zbrojenia i przygotowywać kolejną agresję – ocenił gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u, komentując działania administracji Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy.
Kraj, który miał upaść w trzy dni, od trzech lat broni się przed najeźdźcą. Jego gospodarka boryka się z potężnymi problemami, ale rośnie, działają najważniejsze firmy, kolej, poczta, banki.mi
Z sondażu pracowni Opinia24 dla Radia ZET wynika, że większość Polaków nie przewiduje rychłego rozstrzygnięcia wojny Rosji z Ukrainą. Prawie połowa ankietowanych (48 proc.) uważa, że konflikt będzie się toczyć bez wyraźnego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Natomiast 51 proc. Polaków spodziewa się, że konflikt potrwa jeszcze latami.
Polska umacnia swoją pozycję w relacjach z USA, a ukraińskie firmy coraz śmielej działają na naszym rynku. Jednocześnie Orlen notuje wzrost wartości akcji, co budzi optymizm wśród inwestorów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas