Sąd po stronie klientki ubezpieczyciela

Zwrot opłaty likwidacyjnej sięgającej 600 tys. zł plus odsetki i zwrot kosztów procesu zasądził na rzecz klientki AXA Życie warszawski sąd. To kolejny wyrok nakazujący zwrot pieniędzy klientowi wcześniej pobranych jako opłata za wcześniej zerwaną polisę powiązaną z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym.

Publikacja: 13.05.2014 14:11

Kobieta zażądała zwrotu pieniędzy po tym, jak nie mogąc dłużej regulować stałych opłat, ubezpieczyciel zerwał z nią umowy i pobrał dwie trzecie zgromadzonej kwoty na pokrycie opłat likwidacyjnych. Przy czym jak się okazało w sądzie – opłata likwidacyjna, która miała pokryć przede wszystkim prowizję wypłaconą agentowi, okazała się prawie dwukrotnie wyższa. Agent w ramach zapłaty z sprzedaną polisę dostał 350 tys. zł, a zakład zabezpieczył ze zgromadzonych środków 600 tys. zł.

Sprawa dotyczyła czterech umów zawartych pod koniec 2009 roku. Klientka zobowiązała się w nich do wpłacania co kwartał 25 tys. zł na każdą z nich. Zdołała w ten sposób łącznie uzbierać 900 tys. zł, jednak kolejnych zobowiązań nie była już w stanie regulować. Zakład nie był jednak skłonny negocjować rozwiązania umów i zabezpieczył 600 tys. zł. na poczet opłat likwidacyjnych.

W sądzie zakład tłumaczył, że jego klientka doskonale znała warunki związane z produktem, w tym konsekwencje związane z przedwczesnym zerwaniem umowy. Kobieta z kolei powoływała się na wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 9 stycznia 2012 r., który uznał stosowanie tak wysokich opłat likwidacyjnych za niedozwolone praktyki.

W konsekwencji jej linia obrony zwyciężyła. - Zgodnie z art. 3851§ 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – czytamy w uzasadnieniu do wyroku.

Tym samym sąd uznał, że zakład postąpił w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nakazał zwrot pieniędzy. Ważną rolę odegrał też fakt, że klientka AXA ukończyła 70 lat, a zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczeń, osoba w tym wieku nie mogła zawrzeć tego typu umowy – 70 lat kończyła kilka dni po podpisaniu dokumentów, poza tym była na emeryturze. Z uwagi na wiek, wykształcenie i wykonywany zawód ogrodnika sąd ocenił, że kobieta nie miała pełnego rozeznania co do skutków, jakie mogą wynikać z podpisania danych umów. Postanowienia OWU nie określały natomiast głównych świadczeń stron, dlatego mogą zostać uznane za niedozwolone. Ponadto OWU nie zostały indywidualnie uzgodnione. AXA nie będzie się odwoływać.

Jak wynika z danych KNF, obecnie w zakładach ubezpieczeniowych istnieje ponad 2,9 mln polis powiązanych z UFK, zgromadzono na nich ponad 13 mld zł. Sporo osób jednak straciło pieniądze, ponieważ z różnych powodów przedwcześnie zerwało umowy. Zgodnie z warunkami zakupu tego typu polisy, opłata likwidacyjna za odstąpienie od umowy w pierwszych dwóch latach jej obowiązywania (z reguły są to produkty 10-letnie) sięga 100 proc.

Przed kilkoma miesiącami w imieniu poszkodowanych pierwsze pozwy zbiorowe z żądaniem zwrotu w sumie 2,9 mln zł skierowała do sądu kancelaria LWB. Kolejne są w przygotowaniu. Roszczenia kierowane są przeciw towarzystwom: Aegon, AXA, Scandia, Openlife i Europa.

Zakłady mimo przegranych pojedynczych spraw, ostrożnie podchodzą do komentowania pozwów zbiorowych. Podkreślają, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zakwestionował legalności pobierania opłaty likwidacyjnej, a jedynie ryczałtowy sposób jej naliczania. Zaznaczają, że taki sposób naliczania opłaty likwidacyjnej był zgodny z obowiązującym prawem i praktyką rynkową stosowaną przez całą branżę.

Sytuację analizowała także Polska Izba Ubezpieczeń. - Zdiagnozowaliśmy przypadki tzw. missellingu, czyli przekazywania klientowi informacji nieprawdziwych lub niepełnych na temat umowy ubezpieczenia inwestycyjnego – przyznaje Marcin Tarczyński, analityk PIU. - Wszystkie kolejne działania, jakie izba podjęła w kwestii ubezpieczeń inwestycyjnych, były działaniami zmierzającymi do wyeliminowania z rynku missellingu.

W 2013 r. PIU przyjęła Rekomendację dobrych praktyk informacyjnych, związanych z ubezpieczeniami inwestycyjnymi. Od maja tego roku rozpocznie się wprowadzanie rekomendacji przez zakłady ubezpieczeń. Centralną częścią rekomendacji jest Karta Produktu, która w przystępny sposób ma informować, co właściwie klient kupuje.

Kobieta zażądała zwrotu pieniędzy po tym, jak nie mogąc dłużej regulować stałych opłat, ubezpieczyciel zerwał z nią umowy i pobrał dwie trzecie zgromadzonej kwoty na pokrycie opłat likwidacyjnych. Przy czym jak się okazało w sądzie – opłata likwidacyjna, która miała pokryć przede wszystkim prowizję wypłaconą agentowi, okazała się prawie dwukrotnie wyższa. Agent w ramach zapłaty z sprzedaną polisę dostał 350 tys. zł, a zakład zabezpieczył ze zgromadzonych środków 600 tys. zł.

Pozostało 87% artykułu
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę
Ubezpieczenia
Jazda bez OC to więcej niż lekkomyślność
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ubezpieczenia
Gdzie dobrze ubezpieczysz mieszkanie