Z początkiem roku Bank Pocztowy planował wystartować z funduszami inwestycyjnymi pod własną marką – Ostrożnym, Zrównoważonym, Dynamicznym. – Ten plan jest jak najbardziej aktualny, jednak wciąż trwają formalności w KNF. Dlatego uruchomienie własnych funduszy przesuwamy na dalszą część 2016 r. – tłumaczy Szymon Grochowalski, zastępca dyrektora bankowości detalicznej w Banku Pocztowym.
Na potwierdzenie zdradza, że Pocztowy prowadzi rozmowy z kilkoma firmami pośrednictwa finansowego na temat dystrybucji funduszy w przyszłości. – To podmioty wyspecjalizowane w kredytach hipotecznych, ale również w produktach inwestycyjnych. Właśnie we współpracy z nimi realizujemy część sprzedaży kredytów gotówkowych. Nasza marka budzi pozytywne konotacje wśród ich klientów i są spore szanse na zainteresowanie ich nie tylko pożyczkami, ale również funduszami – przekonuje Grochowalski. Jednym z planów Banku Pocztowego na 2016 jest również emisja obligacji detalicznych.
W styczniu ub.r. bank ruszył ze sprzedażą funduszy inwestycyjnych Ipopemy TFI. – Pozyskaliśmy do nich ponad 200 mln zł brutto (180 mln zł netto – uwzględniając umorzenia), co oznacza, że odpowiadamy za ok. 3 proc. sprzedaży funduszy detalicznych w Polsce w 2015 r. Ten wynik bardzo nas cieszy – niewiele osób wierzyło, że jesteśmy w stanie w pierwszym roku pozyskać więcej niż 70 mln zł – przyznaje nasz rozmówca. – Okazało się, że nasi klienci chętnie wybierają fundusze, przede wszystkim bezpieczne – dodaje Grochowalski.
Plany na ten rok przewidują sprzedaż brutto rzędu 270 mln zł, o którą może być jednak trudno, jeżeli nastroje na rynkach finansowych będą nadal tak złe jak teraz.
Potencjał funduszy „white label" – prowadzonych pod marką banku, ale zarządzanych przez zewnętrzne TFI (w przypadku Pocztowego będzie to Ipopema), dobrze ilustruje przykład Raiffeisena, który w lipcu 2014 uruchomił fundusze we współpracy z Altus TFI. Na koniec 2014 r. ich aktywa wynosiły 260 mln zł, rok później prawie 560 mln zł.