Podczas amerykańskiego nalotu dzisiaj w nocy na Bagdad zginął dowódca irańskich sił Al Kuds, generał Kasem Sulejmani. Duchowo-polityczny przywódca kraju ajatollah Ali Chamenei ogłosił trzy dni żałoby narodowej. Władze kraju zapowiedziały "miażdżącą zemstę".
"Sulejmani był terrorystą. Prezydent Trump i nasi dzielni żołnierze przypomnieli właśnie Iranowi - i światu - że nie pozwolimy, aby ataki na Amerykanów pozostały bezkarne" - skomentował nalot Kevin McCarthy z Partii Republikańskiej.
- Zabójstwo czołowego irańskiego dowódcy wojskowego uczyniło świat bardziej niebezpiecznym - oceniła francuska minister ds. Europy Amelie de Montchalin.
Czytaj także: