Na początku WADA zastrzega, że biorąc pod uwagę różną sytuację epidemiczną w poszczególnych krajach ciężko jest przygotować jeden, sztywny zestaw zasad i swój dokument nazywa "rekomendacją”, a nawet "punktem wyjścia" dla krajowych organizacji, które chcą wzmocnić działania antydopingowe. Mówił o tym "Rz" dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) Michał Rynkowski. - Pandemia szaleje w całej Europie, więc siłą rzeczy liczba wykonywanych kontroli antydopingowych jest mniejsza, ale wiem też, że w niektórych agencjach antydopingowych, jak choćby u nas, w Polsce, Austrii, Słowacji czy na Węgrzech już pracuje się nad tym, żeby znów badać sportowców bardziej intensywnie.