Fauci i Trump różnią się w ocenie sytuacji epidemicznej w USA. Według Trumpa najgorsze Stany Zjednoczone mają już za sobą, dr Fauci ostrzega, że w obliczu sezonu jesienno-zimowego i wciąż wysokiej liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w USA, sytuacja jest nadal poważna.
- Fauci to katastrofa. Gdybym go słuchał, mielibyśmy 500 tysięcy zgonów (z powodu COVID-19) - mówił Trump do członków swojego sztabu wyborczego.
Wcześniej Fauci zaprotestował przeciwko użyciu jego wypowiedzi w spocie wyborczym Trumpa dotyczącym reakcji administracji obecnego prezydenta na epidemię koronawirusa w USA. Z kolei w rozmowie z CBS w niedzielę dr Fauci stwierdził, że "nie jest zaskoczony, że Trump zakaził się koronawirusem.
Trump narzekając w rozmowie ze sztabowcami na ostatnie wypowiedzi dr Fauciego stwierdził jednocześnie, że zwolnienie go obecnie (Fauci jest m.in. członkiem grupy zadaniowej powołanej przez prezydenta w związku z epidemią w USA) byłoby "większą bombą" niż wypowiedzi epidemiologa.