Atak terorrystyczny w centrum Wiednia. Są ofiary

W poniedziałek wieczorem w Wiedniu doszło do ataku terrorystycznego. Jak potwierdziły oficjalne źródła, w kilku miejscach w centrum miasta grupa sprawców otworzyła ogień. Z nagrań wynika, że napastnicy posługiwali się bronią długą. Potwierdzone doniesienia mówią o jednej ofierze śmiertelnej i piętnastu rannych, wśród których jest policjant. Na miejsce ściągnięto wszystkie dostępne siły policyjne. Jeden ze sprawców ataku zginął z rąk policji. Obława trwa. Kanclerz Austrii poinformował, że aby odciążyć policję ochroną mienia w Wiedniu zajmie się wojsko.

Aktualizacja: 03.11.2020 00:18 Publikacja: 02.11.2020 20:40

Wiedeńska policja podała przed godz. 23:00 czasu polskiego najnowsze potwierdzone informacje. Jak przekazała, napastnicy uzbrojeni w broń długą otworzyli ogień w sześciu punktach miasta. Dwie osoby nie żyją - przechodzień oraz jeden ze sprawców.

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz potwierdził, że 15 osób zostało rannych - w tym policjant, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Późnym wieczorem minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer przekazał, że sprawcy są uzbrojeni i niebezpieczni. - Nadal mamy do czynienia z trwającym atakiem terrorystycznym - oświadczył, apelując do mieszkańców Wiednia o unikanie miejsc publicznych i informowanie wyłącznie policji.

Minister nie ujawnił szczegółów działań służb dodając, że obława na sprawców ataku trwa.

Według "Kronen Zeitung", do ataku doszło wieczorem w pobliżu synagogi na Seitenstettengasse w Wiedniu. Policja podała, że pierwsze strzały padły tam ok. godz. 20:00 czasu miejscowego.

Policja prowadzi operację na wielką skalę. Przekazała, że na miejsce ataków skierowano wszystkie dostępne siły.

Jeden ze świadków ataku, cytowany przez dziennik "Die Presse" powiedział, że napastnicy otworzyli ogień do gości barów i pubów w okolicy synagogi.

"KZ" podawał początkowo, że jeden z napastników wysadził się w powietrze - nie zostało to potwierdzone.

Funkcjonariusze wprowadzili blokadę centrum Wiednia. Środki komunikacji miejskiej zostały skierowane na objazdy. Na śródmiejskich stacjach nie zatrzymują się pociągi metra.

Wiedeńska policja wezwała mieszkańców, by unikali miejsc publicznych i komunikacji zbiorowej.

Po godz. 23:20 czasu polskiego akcja policji trwała. Wezwanie do niewychodzenia z domów pozostaje w mocy.

Liderzy społeczności żydowskiej aapelowali o niewychodzenie z domów. Przywódca społeczności napisał na Twitterze, że nie jest jasne, czy celem ataku była synagoga, czy pobliskie biura, które o tej porze były już zamknięte.

Policja poprosiła, by w mediach społecznościowych nie publikować nagrań z akcji, ponieważ może to na razić mieszkańców i funkcjonariuszy na niebezpieczeństwo.

Po ataku w Wiedniu czeska policja wzmocniła nadzór nad zabytkami związanymi z kulturą żydowską, a czeskie służby prowadzą wyrywkowe kontrole na granicy. - Nasi policjanci mają kontakt z kolegami z Austrii, a na przejściach granicznych z Republiką Czeską podjęto kroki - poinformował czeski minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek.

Minister spraw wewnętrznych Austrii mówił, iż wygląda na to, że w Wiedniu doszło do zamachu terrorystycznego z udziałem wielu napastników.

Po godz. 22:00 czasu polskiego APA podała, powołując się na służby ratunkowe, że w wyniku ataku terrorystycznego w centrum Wiednia zginęli ludzie, byli też ranni. - Nie możemy jeszcze mówić o liczbach - zastrzegł w rozmowie z agencją rzecznik wiedeńskich służb ratunkowych Daniel Melcher.

Jak podawał "Der Standard", w centrum ustawiony został namiot triażowy, w którym oceniany był stan poszkodowanych. Zaalarmowany został personel kilku wiedeńskich szpitali.

Powołując się na policję szef wiedeńskiego tygodnika "Falter" podawał, że sprawcy wzięli zakładników. Informacji tej nie potwierdziły inne źródła.

Dziennikarz stacji ORF mówił, że wiarygodne są pojawiające się informacje o "wielu zabitych".

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz zapewnił, że policja podejmie stanowcze kroki przeciwko sprawcom "tego ohydnego aktu terroru". "Cieszę się, że policji udało się już wyeliminować jednego ze sprawców. Nigdy nie pozwolimy zastraszyć się terroryzmowi i będziemy wszelkimi środkami zwalczać te ataki" - dodał.

Kurz poinformował, że aby policja mogła skoncentrować się na walce z terrorystami, rząd Austrii zdecydował, iż siły zbrojne przejmą zadanie ochronę mienia, wypełniane wcześniej przez policję. Decyzja wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Polityk podziękował funkcjonariuszom za zaangażowanie, a społeczności międzynarodowej - za przesyłane wyrazy solidarności i wsparcia.

"Zatrważające i dramatyczne wieści docierają do nas z Wiednia" - napisał wieczorem na Twitterze minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. "Pozostajemy solidarni w walce z agresją, ekstremizmem i aktami terroru. Pamięci polecamy ofiary ataku i ich rodziny" - dodał.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła solidarność z rodzinami ofiar i z austriackim narodem. "Europa wyraża solidarność z Austrią. Jesteśmy silniejsi od nienawiści i terroru" - oświadczyła na Twitterze.

Wiedeńska policja podała przed godz. 23:00 czasu polskiego najnowsze potwierdzone informacje. Jak przekazała, napastnicy uzbrojeni w broń długą otworzyli ogień w sześciu punktach miasta. Dwie osoby nie żyją - przechodzień oraz jeden ze sprawców.

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz potwierdził, że 15 osób zostało rannych - w tym policjant, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999