Prof. Simon zastrzegł, że koronawirus może także zmutować „do takiej postaci mniej agresywnej i stworzy chorobę przeziębieniową”. - Ale to chyba wymaga dziesiątków lat, tak jak pozostałe koronawirusy, które egzystują - stwierdził w TVN24. - Natomiast z tą skalą epidemii, którą mamy, poradzimy sobie sądzę, że do końca roku - ocenił.
Według dolnośląskiego konsultanta ds. chorób zakaźnych oznaczać to będzie „zdecydowanie mniej przypadków” nowych zakażeń. - Uwolnimy służbę zdrowia od nadmiaru tych przypadków, będzie można się zajmować w sposób racjonalny innymi, bo my tu też tracimy tutaj sporo osób, bo nie damy im pomocy - mówił.