"Dostajesz dwie nagany i możesz iść do karceru, a to rzecz nieprzyjemna, bo warunki przypominają tam tortury" - czytamy w komentarzu, który opublikowano w imieniu rosyjskiego opozycjonisty.
Aleksiej Nawalny miał otrzymać sześć nagan w kolonii karnej, której jest więźniem, zaledwie w ciągu dwóch tygodni. Poinformowano także, że złożona z siedmiu osób komisja dyscyplinarna rozpatruje 20 złożonych na niego raportów.
Powodami nagan ma być między innymi to, że Nawalny wstał dziesięć minut przed komendą pobudki oraz to, że podczas spotkania ze swoimi prawnikami był w koszulce z krótkim rękawem.
W ubiegłym tygodniu Leonid Wołkow, bliski współpracownik Aleksieja Nawalnego, poinformował, że rosyjski opozycjonista ma problemy ze zdrowiem. "Odczuwa silne bóle w plecach. Przekazał, że drętwieje mu noga, że nie może na niej stanąć. Przez cały ten czas dano mu tylko dwie tabletki ibuprofenu" - podkreślił Wołkow w poście opublikowanym w komunikatorze Telegram.
W niedzielę ponad 20 lekarzy opublikowało list otwarty, w którym domagają się, aby Nawalny otrzymał odpowiednią opiekę medyczną. „Boimy się najgorszego. Pozostawienie pacjenta w takim stanie może prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym do nieodwracalnej, całkowitej lub częściowej utraty funkcji kończyny dolnej”- czytamy w liście.