Nowy znak ma postać białego kwadratu z czerwonym kręgiem i napisem „Umwelt Zone” (strefa ochrony środowiska). W strefie można się poruszać samochodem wyłącznie z naklejoną na przednią szybę plakietką zieloną, żółtą lub czerwoną. Plakietka pokazuje, w jakim stopniu dany samochód zatruwa środowisko. Chodzi o normy Euro czystości spalin. Żadnych norm nie spełniają samochody z silnikiem Diesla dopuszczone do ruchu przed 1 stycznia 1997 r. i z silnikiem benzynowym przed 1 stycznia 1993 r. Bez specjalnych filtrów pojazdy takie nie mogą wjeżdżać do zielonych stref.Plakietki kosztują 5 euro i są ważne co najmniej do początku 2010 r. Po tym terminie do zielonej strefy wjechać będą mogły tylko samochody z plakietkami zielonymi.
Obowiązek ich posiadania dotyczy zarówno mieszkańców poszczególnych miast, jak i turystów. Brak plakietki grozi mandatem w wysokości 40 euro i jednym punktem karnym. Zagraniczni kierowcy będą jednak karani po okresie karencji – w Berlinie po 1 lutego, w Kolonii od kwietnia, a w Hanowerze dopiero od 2009 r. Są to trzy pierwsze duże miasta, które wprowadziły strefy, ale w najbliższych miesiącach strefy pojawią się także w kilkudziesięciu innych.
– Zdajemy sobie sprawę z zamieszania, jakie wywołują nowe zasady, ale są one nieuniknione – zapewnia Bernd Lehming z wydziału ochrony środowiska władz Berlina. W Niemczech plakietki można kupić na dużych stacjach benzynowych, stacjach kontroli pojazdów firm DEKRA i TÜV, w wielu warsztatach samochodowych, wydziałach komunikacji poszczególnych miast oraz u dilerów.
Polacy mogą się w nie zaopatrzyć jeszcze w kraju – w jednej z 80 stacji DEKRA. Cena 5 – 18 euro.
Nie powinni mieć kłopotu z ich kupieniem właściciele aut mających dowody rejestracyjne wydane po 2004 r. W starszych brak jednak danych o tym, czy samochód jest na benzynę czy ropę. Kierowcy będą więc zmuszeni dokonać oględzin samochodów w warsztatach.